W środę, 31 marca, koszykarze pierwszoligowej Victorii Górnika Wałbrzych rozegrają swój, być może, najważniejszy mecz w tym sezonie. Spotkają się we własnej hali, w drugim pojedynku fazy play-out z Delikatesami Centrum PBS-em Bankiem MOSiR Krosno. Na tym etapie rozgrywek walczy się do dwóch zwycięstw, a ponieważ wałbrzyszanie w pierwszym meczu pomiędzy tymi ekipami wygrali na wyjeździe 77:76, to jutro mogą już ostatecznie zapewnić sobie pozostanie w pierwszej lidze.
- Wierzę, że tak się stanie, pomimo że rywal wcale nie jest słaby. Ta drużyna ma taki skład, że powinna był w pierwszej szóstce tabeli - mówi Arkadiusz Chlebda, trener wałbrzyszan. O tym, że MOSiR może być groźny, wałbrzyszanie przekonali się w pierwszej połowie pojedynku w Krośnie. Victoria Górnik miała wtedy spore problemy zarówno ze zdobywaniem punktów, jak i upilnowaniem graczy gospodarzy. W efekcie przed zmianą stron MOSiR prowadził już 43:28. W trzeciej kwarcie przy stanie 54:36 znakomity okres gry mieli jednak wałbrzyszanie. Marcin Sterenga i Sławomir Buczyniak zdobywali punkty, a rywale nie mogli trafić do kosza. Victoria Górnik zdobyła szybko 15 punktów, nie tracąc żadnego. Przed ostatnią odsłoną było już tylko 60:55 dla gospodarzy. Zespół z Wałbrzycha w czwartej kwarcie nie zwalniał tempa i nie tylko odrobił stratę, ale na trzy minuty przed końcem spotkania prowadził już 76:66. MOSiR Krosno zdołał jeszcze tylko zmniejszyć rozmiary porażki.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?