Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jakub Przygoński jeździł po hałdzie Wiesław

PG
Wicemistrz świata przyjechał do Wałbrzycha na zaproszenie Wałbrzyskiego Stowarzyszenia Motocyklowego „Chełmiec".

Zawodnicy Wałbrzyskiego Stowarzyszenia Motocyklowego „Chełmiec” mieli niezwykłą okazję potrenować z Jakubem Przygońskim, aktualnym wicemistrzem świata w motocyklowym cross-country i uczestnikiem Rajdu Dakar. Przygoński, który ma na koncie jeszcze wiele innych sukcesów był bowiem na zaproszenie stowarzyszenia, przez jeden dzień w Wałbrzychu. – Jestem w tym mieście po raz pierwszy, ale chyba nie ostatni, bo działa tu spora grupa zapaleńców sportów motorowych. Jest też miejsce gdzie można pojeździć na motocyklu, nie przeszkadzając nikomu, a o to teraz jest naprawdę ciężko – mówił znakomity zawodnik Orlen Teamu. Jeździł z wałbrzyszanami w okolicach stadionu w dzielnicy Sobięcin i po hałdzie Wiesław. – Bardzo cieszymy się, że pomimo napiętego kalendarza zdołał do nas przyjechać. Staraliśmy się o to przez trzy miesiące. Chcieliśmy aby wystartował w organizowanej przez nas jakiś czas temu imprezie o nazwie Speed Enduro, ale wtedy nie udało się. Teraz miał pierwszy, wolny termin i jest – mówił Paweł Isański, prezes WSM Chełmiec. Zadowolenia nie kryli też starsi i młodsi zawodnicy z Wałbrzycha. – Super, że możemy nie tylko zobaczyć Przygońskiego z bliska, ale nawet porozmawiać z nim, obejrzeć i dotknąć motocykl, na który startuje w Dakarze – mówili chórem rozemocjonowani: Daniel Iwanik, Patryk Boroń, Kacper Borkowski i Szymon Dula, młodzi zawodnicy wałbrzyskiej sekcji. – To dla tych 10 – 11 letnich dzieci idol. Marzą aby kiedyś jeździć tak jak on – wyjaśniał Paweł Isański. Dodawał, że według Przygońskiego znakomita trasa na hałdzie Wiesław przypomina trochę odcinki Dakaru. – Rzeczywiście tak jest. W tym rajdzie bowiem jeździ się po najróżniejszych nawierzchniach – tłumaczył wicemistrz świata. Opowiadał sporo o tej wielkiej i niezwykle trudnej imprezie. – W tym roku na pewno jeszcze jej nie wygram. Mogę pojechać lepiej od startujących w tym rajdzie od wielu lat kierowców jeden odcinek, ale oni mają olbrzymie doświadczenie, na przykład w nawigowaniu. Tym mnie jeszcze przewyższają – wyjaśniał Jakub Przygoński. Zapewniał natomiast, że chce w tym roku zdobyć tytuł mistrza świata w cross-country. – Po trzech eliminacjach jestem na drugim miejscu w klasyfikacji. Ostatnia impreza odbędzie się w Egipcie, gdzie jeździ się po piaskach, a ja to lubię. Może dlatego, że pochodzę z Warszawy, gdzie łatwiej o piasek niż kamienie – mówił Jakub Przygoński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto