Jeden kompletnie pijany kierowca jechał spycharką przez Wałbrzych, a drugi jazdę skończył w rowie

Wczoraj wałbrzyscy policjanci ruchu drogowego zatrzymali 44-letniego mieszkańca Wałbrzycha, który ok. godz. 13.00 ruszył w miasto spycharko - ładowarką. W ręce patrolu wpadł przy ul. Mieroszowskiej. Miał 2,35 promila alkoholu w organizmie. Po opuszczeniu pojazdu ledwie trzymał się na nogach...

Także wczoraj policjanci zatrzymali także 19-latka, który rozbił auto na ul. Piotrowskiego w Wałbrzychu. Po godzinie 23:00 zjechał z jezdni i uderzył w barierki mostu nad rzeką Pełcznica. Badanie wykazało u niego 1,48 promila alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze elektronicznie odebrali mu prawo jazdy.

- Obaj sprawcy staną teraz przed sądem. Za jazdę w stanie nietrzeźwości mogą trafić do więzienia na dwa lata. Grozi im także wieloletni zakaz kierowania pojazdami i wysoka grzywna. Drugi z nich odpowie dodatkowo za spowodowanie zdarzenia drogowego - wylicza podkom. Marcin Świeży z KMP w Wałbrzychu.

I dodaje, że w ostatnich dniach to nie jedyni pijani kierowcy, którzy zaliczyli wpadkę. Dwa dni wcześniej przy ulicy Fortecznej prawo jazdy na samochody i motocykle stracił 61-latek. Nietrzeźwy kierujący wpadł w ręce drogówki przed godziną 10:00. Badanie na zawartość alkoholu wykazało 2,39 promila tej substancji w organizmie.

- Także podczas weekendu policjanci zatrzymali kilku pijanych kierowców w Wałbrzychu, Mieroszowie i Głuszycy. Apelujemy po raz kolejny. Jeżeli wiedzą Państwo, że osoba chce jechać pojazdem, a wcześniej spożywała alkohol, uniemożliwimy jej to. Należy także powiadomić dyżurnego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, który przekaże informację dyżurnemu wałbrzyskiej komendy, a ten wyśle na miejsce zdarzenia patrol - mówi podkom. Świeży.