Jedni z wielu, czyli jak kluczowa idea Unii Europejskiej jest realizowana na Dolnym Śląsku.

Artykuł sponsorowany
Pani Lidia Geringer de Oedenberg, kwestor w Prezydium Parlamentu Europejskiego, zaangażowana w pracę w komisjach: Prawnej, Budżetowej i Petycji, reprezentantka Dolnego Śląska i Opolszczyzny w Parlamencie opowiada nam o integracji, tolerancji i akcji społecznej „Jedni z wielu”, której została honorowym ambasadorem.

Pani poseł, czy Polacy są narodem tolerancyjnym?
Myślę, że coraz bardziej otwieramy się na wszelkie „inności”. Polacy stają się coraz bardziej tolerancyjni, przywożą te wzorce także z innych krajów, gdzie na ulicy nikt nie ogląda się za osobą, która wygląda inaczej niż my. Jednocześnie w całej Europie realizuje się coraz więcej akcji przeciwko dyskryminacji i nietolerancji, co pokazuje, że zjawiska te niestety wciąż są powszechne wśród Europejczyków. Dyskryminacja i stereotypy biorą się najczęściej z niewiedzy, stąd tak istotna jest edukacja i otwarcie na różnorodność. Dlatego zostałam ambasadorem kampanii społecznej „Jedni z wielu”, realizowanej na Dolnym Śląsku przez Fundację Integracji Społecznej Prom.

Co to za kampania?
Kampania społeczna „Jedni z wielu” stawia sobie za cel poprawę wizerunku polskich Romów poprzez pokazanie autentycznych postaci, których życie przełamuje stereotypy. Akcja wykorzystuje liczne kanały przekazu: billboardy, Internet, czy radio. Bardzo przekonujące jest „oddanie głosu” bohaterom tej kampanii – Romom. Widzimy zdjęcia zwykłych obywateli, naszych sąsiadów: lekarzy, prawników, urzędników, rzemieślników – polskich Romów. Są tacy jak my, jedni z wielu...
To prosty komunikat – konkretny, ale i emocjonalny przekaz.

Dlaczego zdecydowała się pani poprzeć tę właśnie kampanię?
Jako poseł do Parlamentu Europejskiego zwracam szczególną uwagę na problemy związane z wykluczeniem społecznym. Przykładowo, udało mi się z sukcesem wdrożyć inicjatywę powszechnego wprowadzania napisów do programów telewizyjnych, dzięki której osoby niesłyszące i niedosłyszące mają szerszy dostęp do najbardziej powszechnego medium – telewizji – a za jej pośrednictwem do informacji, kultury, rozrywki. Włączam się w wiele inicjatyw społecznych w Polsce i w Europie. Dlatego bez wahania objęłam swoim patronatem kampanię społeczną Jedni z wielu.

Prawa mniejszości są ważnym tematem w Unii Europejskiej...
Walka o równość mniejszości romskiej wpisuje się w unijną politykę zwalczania nierównego traktowania obywateli. Zasada niedyskryminacji to jedna z głównych reguł, które rządzą europejską polityką, gospodarką i działaniami na rzecz kultury. Nie bez powodu hasło Unii Europejskiej brzmi: „Jedność w różnorodności”, bo właśnie w różnorodności drzemie siła i potencjał, które należy rozsądnie wykorzystywać. Idea społeczeństwa wielokulturowego, w którym każdy może znaleźć swoje miejsce, szansę na spokojne życie, rozwój i karierę to nie piękna utopia, ale realna możliwość.
We wspólnej Europie mamy równe prawa bez względu na płeć, przynależność narodową czy wyznanie religijne. Rzeczywistość pokazuje, że w tej kwestii jest jeszcze wiele do zrobienia. Dlatego zaangażowałam się w kampanię „Jedni z wielu”. Wspieram nie tylko jej szczytny cel, ale doceniam też jej ciekawą, niesztampową formę. Billboardy ze zdjęciami zwykłych obywateli romskich zamieszczone w 6 dolnośląskich miastach skutecznie zaintrygowały odbiorców, podobnie jak i wystawa prezentująca portrety wielu Polaków – Romów, którzy swoją pracą i wytrwałością osiągnęli zawodowe wyżyny.

Czy ta kampania może zmienić świadomość Polaków?
Kampania trafiła na podatny grunt, ale bez merytorycznej dyskusji, świadomej edukacji i zrozumienia potrzeby współistnienia ze strony wszystkich zainteresowanych – będzie jednorazowym wydarzeniem bez społecznego trwałego pożytku. Zasada jest prosta: „jeśli nie dostrzegasz korzyści z mycia rąk, to nawet najlepsza reklama cię do mydła nie przekona”. Kampanie społeczne tym różnią się od komercyjnych, że w atrakcyjny i wyrazisty sposób nie tylko podejmują ważkie tematy, ale też towarzyszy im szereg działań edukacyjnych, akcji społecznych oraz instytucjonalnych. Wtedy daje to wymierne efekty, ale oczywiście nie natychmiast i nie po jednej akcji. Kampania „Jedni z wielu” to ważny krok w dobrym kierunku, ale to dopiero początek zmian. Od wspólnego zaangażowania obywateli, ich otwartości i tolerancji zależy powodzenie nie tylko tej akcji, ale integracji społecznej różnorodnych mniejszości w ogóle.

Czy popiera pani pomysł rozszerzenia kampanii na całą Polskę?
Problem dyskryminacji mniejszości Romskiej występuje nie tylko w naszym regionie czy kraju. Istnieje praktycznie w całej Unii. Jeśli chcemy by kampania „Jedni z wielu” przyniosła zamierzone efekty, to rozszerzenie działalności jest kluczowe dla jej sukcesu. Chętnie włączę się w następne przedsięwzięcia tej ważnej społecznej akcji. Teraz trzymam kciuki za jej regionalne powodzenie i życzę dalszych sukcesów w walce o równość i tolerancję.

Więcej o kampanii społecznej „Jedni z wielu” na www.jednizwielu.pl oraz faceboook.com/jednizwielu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto