- Historycy wiążą z nim pewne wydarzenie, znane w dziejach naszego regionu. 18 lutego 1277 roku na śpiącego tu wrocławskiego księcia Henryka IV napadli wysłannicy jego bratanka, księcia Bolesława Rogatki. Siłą wyciągnęli go z łóżka i porwali. Trafił do zamku we Wleniu, który mógł opuścić dopiero po długich mediacjach - opowiada Władysław Jakubowicz, oławski kronikarz.
Zobacz inne dolnośląskie zamki i pałace
Ruiny jelczańskiego zamku są dziś dość mocno zaniedbane. - Warto pomyśleć o ich uprzątnięciu i uczynieniu z tego terenu lokalnej atrakcji turystycznej - dodaje Jakubowicz.
Do ruin trafić nie jest łatwo. Spod kościoła w Jelczu dochodzimy do końca ulicy Odrzańskiej, stąd kamienistą drogą idziemy wzdłuż stawu. Dalej polną ścieżką kierujemy się w prawo i po przejściu przez zarośla trafiamy do celu. Wybierając się tam warto zwrócić uwagę na stan wody w Odrze. Gdy jest wysoki, do ruin możemy nie dotrzeć suchą nogą. Zamek wybudowano na podmokłym terenie, a do jego obrony wykorzystywano system odrzańskich starorzeczy.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?