W zasadzie trudno tu nawet o komentarz. Dlatego zacytujemy jedynie wolontariuszkę Fundacji na Pomoc Zwierzętom z Wałbrzycha. Wierzymy, że jesteście w stanie nam pomóc!
Dzisiaj moje serce pękło, nie chcę nawet wiedzieć, co przeżyły nasze wolontariuszki, jak jechały po piesia z nadzieją że uda się go uratować. Niestety już go nie ma... Jego płacz jest spowodowany ogromnym bólem. W jego ciele od około pół roku toczył się proces nowotworowy, który zajął kości tylnych łap, mięśnie. Jedynie co mógł zrobić lekarz to ulżyć jego cierpieniu. Pies został znaleziony w Szczawnie Zdroju, ktoś go porzucił, nie dość że tyle czasu cierpiał, na koniec został wyrzucony jak śmieć, pies leżał w krzakach, nie był w stanie chodzić, dla nas to nie do ogarnięcia... Pies miał chipa niestety niezarejestrowany, był kastrowany, może ktoś kojarzy kto był właścicielem.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?