AKTUALIZACJA 3 lipca
Prokuratura Rejonowa w Świdnicy wszczęła śledztwo w sprawie wypadku. Jest ono prowadzone w sprawie nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym, katastrofy zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób, w wyniku której śmierć poniosły dwie osoby.
Jednym z powodów jest fakt, że śmigłowiec rozbił się w pobliżu bardzo ruchliwej drogi krajowej oraz niedaleko zabudowań.
Sprawę wyjaśnia również komisja badania wypadków lotniczych.
Przypomnijmy. Do wypadku doszło we wtorek wieczorem.
- Informacje o zgłoszeniu otrzymaliśmy o godz. 20.23. Chodzi o upadek ultralekkiego śmigłowca. W wyniki zderzenia z ziemią śmierć poniosły dwie osoby. Nie wiemy jakie były przyczyny wypadku, ale świadkowie mówią, że samolot spadł nagle, szybko i ze sporej wysokości – informuje Paweł Szydłowski ze straży pożarnej w Świdnicy.
Na miejscu pracowało 7 zastępów straży, policjA oraz pogotowie ratunkowe.
– Nie doszło do pożaru samolotu, ale nastąpił dość duży wyciek paliwa ze śmigłowca – wyjaśnia Szydłowski.
Dziś na miejscu wypadku zaplanowano działania z udziałem Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Jak się nieoficjalnie dowiedziliśmy śmierć w wypadku poniósł pan Bogdan - doświadczony pilot, który w powietrzu spędził ponad 800 godzin. To znana w mieście postać. Właściciel prywatnego lądowiska w Stawiskach pod Strzegomiem, na którym często gościł pilotów z całej Polski.
To również operator internetu radiowego, z którego korzystało wielu strzegomian. Człowiek pasji, który sam o sobie mówił, że latanie to jego miłość. - Pilotowi życzy się tyle startów ile lądowań. Życzę więc tego i sobie - mówił nam rok temu. Podkreślał, że bezpieczeństwo jest dla niego najważniejsze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?