Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kęczanin Kęty potrzebował „świeżej krwi”. Szybko musi poznać drugą ligę. Podstawowym celem jest utrzymanie

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Wojciech Gruszka będzie wspierał Kęczanina, póki nie zostanie powołany do szkoły pożarniczej
Wojciech Gruszka będzie wspierał Kęczanina, póki nie zostanie powołany do szkoły pożarniczej Jerzy Zaborski
W Kęczaninie Kęty w połowie sierpnia ruszyły przygotowania do sezonu 2023/24 w drugiej lidze siatkarzy (grupa IV). Wiele wskazuje na to, że ekipa Macieja Gruszki, wzorem roku poprzedniego, będzie walczyć o utrzymanie w gronie drugoligowców.

W ostatnich latach kęczanie bili się o czołowe lokaty w grupie, będąc nawet blisko barażu o prawo walki o zaplecze ekstraklasy. „Krach” nastąpił w sezonie 2022/23, który kęczanie zakończyli na 10. miejscu, czyli trzecim od końca.

- Na drugoligowym poziomie, po awansie Jaworzna na zaplecze ekstraklasy, w naszej grupie nie ma już chyba klubu, w którym zawodnicy mieliby stypendia, pozwalające im skupić się tylko na treningu. Kadry oparte są na studentach lub zawodnikach łączących grę z pracą zawodową – zwraca uwagę Maciej Gruszka, trener kęckich siatkarzy.

W Kęczaninie mają powody do satysfakcji z awansu Jaworzna na zaplecze ekstraklasy. W jego barwach występuje wychowanek kęckiego klubu, libero Cristiano Gutt.

- Różnice w tabeli na finiszu minionego sezonu były niewielkie, więc przy odrobinie szczęścia moglibyśmy być nieco wyżej. A tego szczęścia nam brakowało. W swojej przygodzie trenerskiej nie miałem sezonu, by aż jedenaście spotkań, z czego siedem w drugiej rundzie, kończyło się dogrywkami – wspomina trener Gruszka. - Przy dogrywkach trzeba się dzielić punktami. Zdobywa się jedno „oczko” lub dwa. Gdybyśmy w drugiej rundzie zdobyli o siedem punktów więcej, moglibyśmy zakończyć sezon na piątym miejscu.

Kibice w Kętach są ze swoją drużyną na dobre i na złe
Kibice w Kętach są ze swoją drużyną na dobre i na złe Jerzy Zaborski

Zdobyte doświadczenie musi zaprocentować

Szkoleniowiec wierzy jednak, że zdobyte doświadczenie zaprocentuje w nowym sezonie. Widać to choćby w postawie juniorów Miłosza Anioła i Jakuba Klęczara. Obaj w poprzednim sezonie, poza występami w juniorach, wspierali pierwszy zespół, a w letnich sparingach czują się bardzo pewnie.

Latem nie obyło się bez zmian kadrowych w kęckiej ekipie. Michał Hruby, który był drugim rozgrywającym, mimo młodego wieku zrezygnował z siatkówki, idąc w kierunku trenera personalnego.

Jan Skudlarski, ze względu na naukę, wziął roczny rozbrat od siatkówki. Z kolei atakujący Antoni Szczepańczyk, zdecydował się na wyjazd zagraniczny.

W Kęczaninie pojawili się nowi zawodnicy. Do zespołu dołączył doświadczony rozgrywający Arkadiusz Sordyl. Wcześniej występował z MKS Andrychów. Z tego samego klubu dołączył Jakub Bochenek.

Andrychowskie „korzenie” ma też przyjmujący Rafał Pochłopień. Po dwóch latach spędzonych w drugoligowych Wilkach Wilczyn (grupa I drugiej ligi), zdecydował się wrócić do Kęt.

Nie wiadomo, jak długo kolegów będzie mógł wspierać Wojciech Gruszka. Po skończeniu studiów zdał egzaminy do szkoły pożarniczej. Jeśli zostanie powołany do szkółki, jego przygoda z siatkówką zostanie ograniczona. W ostatnich latach był czołową postacią kęckiej drużyny.

- Trochę zmian w drużynie powinno ją trochę „odświeżyć” – uważa Maciej Gruszka. - Będziemy musieli poznać ligę. Mimo spadku, do drugiej ligi przywrócono Jastrzębie. Beniaminkami są zespoły Sparty Kraków i UKS Bobrowniki. Ci drudzy reprezentują Zagłębie.

Więcej o formie zespołu szkoleniowiec będzie mógł powiedzieć po turnieju w Andrychowie, który odbędzie się od 15 do 16 września. Pierwszy mecz o punkty kęczanie zagrają w ostatni weekend września. Podejmą AT Jastrzębski Węgiel.

- Przed rokiem też zaczynaliśmy sezon przeciwko Jastrzębiu. Przegraliśmy na wyjeździe 2:3. Mam nadzieję, że nie przerobimy powtórki z historii. Pierwszy krok zawsze jest bardzo ważny – kończy Maciej Gruszka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kęczanin Kęty potrzebował „świeżej krwi”. Szybko musi poznać drugą ligę. Podstawowym celem jest utrzymanie - Gazeta Krakowska

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto