Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierownik Piórkowski w akcji - Jeden woźny potrafi utrzymać dyscyplinę w półtysięcznym ogólniaku w Nowej Rudzie

Anna Gabińska
FOT. JANUSZ WÓJTOWICZ
FOT. JANUSZ WÓJTOWICZ
– Jak widzę w telewizji, co się wyrabia w szkołach, to nie mogę uwierzyć – kręci głową woźny Piotr Piórkowski. – Przyślijcie do mnie tych dyrektorów, ja ich nauczę, jak mają poradzić sobie z przemocą w ...

– Jak widzę w telewizji, co się wyrabia w szkołach, to nie mogę uwierzyć – kręci głową woźny Piotr Piórkowski. – Przyślijcie do mnie tych dyrektorów, ja ich nauczę, jak mają poradzić sobie z przemocą w szkole – mówi

W zakresie obowiązków ma naprawianie zepsutych ławek i przycinanie trawy. Zrobił też uprawnienia na odśnieżanie dachu. Przykręca w razie potrzeby gniazdka elektryczne i maluje ściany. W szkole pracuje od 12 lat. Kiedyś na etacie woźnego, teraz w papierach jest starszym konserwatorem.
– Ale tak naprawdę to nasz inspektor Clouseau z „Różowej Pantery” – śmieje się Marzanna Pietrzak, wicedyrektor noworudzkiego LO. I dodaje poważnie: – Nie mamy kłopotu z urwaną spłuczką w ubikacji, popisanymi ścianami. Ani z błąkającymi się dilerami narkotyków. Pan Piotr zna wszystkich z naszych 527 uczniów. W połowie września ma w głowie rozkład lekcji w całej szkole. Jeśli wypadnie nauczycielowi jakieś zastępstwo, zaraz mu znajdzie wolną salę. On kieruje tu ruchem. I ma świetny kontakt z młodzieżą. Jest nie do zastąpienia – podsumowuje Pietrzak.

W ubikacji nie śmierdzi
Jego sława niesie się daleko. Starsze roczniki przekazują wskazówki młodszym, jak postępować z panem Piotrem, żeby nie mieć kłopotów.
– Trzeba dziewczyny przepuszczać w drzwiach, a jak się rozmawia, to wyjąć ręce z kieszeni. I mówić dzień dobry – wyliczają chórem drugoklasiści Damian Wróbel i Bartosz Dwulatek. – Jak się człowiek do tego stosuje, nie ma kłopotów – dodają.
Ola Kowalczyk i Dorota Jędorowicz z Ib słyszały, że trzeba uważać, bo pan Piotr ma doskonałą pamięć. Wie wszystko o wszystkich.
– Nas się nie czepia – zastrzegają dziewczyny. – A w szkole jest spokojnie, w ubikacji nie śmierdzi, bo nikt nie pali papierosów, tak jak to było w gimnazjum. Dobrze, że pan Piotr trzyma dyscyplinę – stwierdzają.

Niebieskie oczy, z Sierpca
Postrach szkoły i jej dobry duch w jednym chodzi w zielonych roboczych ogrodniczkach. Ma 45 lat, przenikliwe niebieskie oczy, pochodzi z Sierpca koło Płocka. Skończył zawodówkę rolniczą. Miał zostać na gospodarstwie, ale poznał nauczycielkę z Nowej Rudy, która przyjechała w jego rodzinne strony na obóz. Rzucił więc rolę, ożenił się i przeniósł na Dolny Śląsk. Pracował w zakładach radiowych Diora. Do ogólniaka, w którym żona uczy matematyki, trafił z bezrobocia.
– W szkole wszystko zależy od dyrektora – stwierdza skromnie. – Na początku tu też palili w kiblach i łazili na przerwach po korytarzach. Ale jak dyrektor pozwolił mi się tym zająć, to się skończyło. Jak? Są sposoby – kończy tajemniczo.
Nie chce ich zdradzać. Ale przyciskany uchyla rąbka tajemnicy.
– Tnę kiedyś trawę przed szkołą, patrzę – leży papier – opowiada. – Kartkówka z biologii, niepodpisana. Mamy dwóch biologów. Przecież znają pismo swoich uczniów. A ja znam tych uczniów. Podchodzę do chłopaka i mówię: – Tu są rękawiczki, wiadro, sprzątasz szkołę naokoło. On próbuje się buntować, że nie on wyrzucił. No to mówię, że w takim razie pomoże mu cała klasa. I chłopak woli sam posprzątać – uśmiecha się Piórkowski.
Albo butelka po piwie w ubikacji u dziewczyn. Wystarczy przypomnieć, kto miał lekcje blisko tej toalety i zastanowić, kogo tak mogło suszyć.
– Zajrzałem do klasy i wytypowałem kolegę – opowiada Piórkowski. – Okazało się, że bezbłędnie. Teraz mam na niego haka. Musi się dobrze uczyć. I się uczy, bo widzę to w dzienniku – cieszy się woźny.

Gadać po męsku
Bo do dzienników ma dostęp w każdej chwili. Nauczyciele traktują Piórkowskiego jak partnera.
– Nieraz mi pomógł załatwić sprawę wychowawczą sprawniej niż sam bym potrafił – zwierza się Witold Telus, nauczyciel chemii i informatyki. – Miałem kiedyś uczennicę, która dużo wagarowała. W pierwszej chwili chciałem narobić rabanu. Zrobić komisję dyscyplinarną, wezwać jej rodziców, przemaglować problem z dyrektorem. A tu Piotr mi podpowiada, że tę dziewczynę codziennie odprowadza do szkoły chłopak. Ale potem nie mogą się rozstać, więc ona nie idzie na lekcje. Poradził, żebym pogadał po męsku z tym chłopakiem, który był z innej szkoły. Podpowiedział też, co mam mu powiedzieć, żeby pomyślał o jej przyszłości. Poskutkowało! Oboje teraz studiują i dalej są parą – uśmiecha się Telus.

Kwadrans i po problemie
Oczywiście nie wszystkim jest w smak, że Piórkowski ma oko na wszystko. Kiedyś rozdzielił naparzających się chłopaków pod pobliskim sklepem. Niezadowolony z przykrótkiego sparingu zawodnik postanowił wysłać trzech rosłych kolegów, by nauczyli woźnego moresu. Zjawili się w samo południe w szkole. Wyszli po kwadransie spłakani.
– Zaprosiłem ich do swojej kanciapy, żeby usiedli i wyjaśnili, o co im chodzi – opowiada Piórkowski. – Potem zachęcałem, żeby któryś mi przyłożył, ale żaden nie chciał zacząć. No i w końcu poszli.
Do woźnego zaglądają też uczniowie, gdy mają kłopoty z rodzicami. Albo finansowe. Piórkowski nie boi się pożyczać. Zawsze zwracają.
– Ja bym tu nic nie zdziałał, gdyby dyrekcja mi nie pozwoliła. To nie moja zasługa – podkreśla skromnie woźny. •

Szkoła poza konkursem
* Ewa Czemierowska
* psycholog ze Stowarzyszenia Psychoprofilaktyki Szkolnej „Spójrz Inaczej”
– Taki woźny w szkole to zupełna rewelacja. Jest wyjątkowym człowiekiem, bo ma większą niż inni intuicję społeczną i emocjonalną. Musiał być wychowany w sensownej rodzinie i zdobyć dobre doświadczenia w przeszłości. Ma rację, mówiąc, że sam niewiele by zdziałał. Znam tysiąc szkół, w których woźny nie dostałby dziennika do ręki. A to błąd. Wygląda na to, że w tej szkole panują zdrowe stosunki i wszyscy traktują się poważnie.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto