Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłodzko: Zabójca właściciela lombardu oskarżony

Sylwia Królikowska
Mężczyzna zamordował za biżuterię, a całe zdarzenie zarejestrował monitoring. Wałbrzyszanin nagrał, jak bije swoją matkę.

Dwudziestoletni dziś chłopak może spędzić resztę życia w więzieniu. Odpowie za zabójstwo właściciela lombardu w Kłodzku. Zamordował go ze szczególnym okrucieństwem, zadając kilkadziesiąt ciosów nożem. Do Sądu Okręgowego w Świdnicy trafił akt oskarżenia w tej sprawie.
– Oskarżony napadł na ofiarę, by ją okraść. Wcześniej wszystko zaplanował – mówi Ewa Ścierzyńska z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Kamil G. w chwili zabójstwa miał 19 lat. Do zdarzenia doszło w listopadzie ubiegłego roku. Mężczyzna nie przeczy zarzutom. Tym bardziej, że całe zdarzenie zarejestrował monitoring w sklepie.
Widać na nim, jak 20-latek morduje właściciela lombardu, a potem, przez pół godziny, spokojnie, plądruje pomieszczenie, kiedy ciało ofiary leży tuż obok niego. Podejrzany zadał ofierze prawie 50 ciosów nożem, dźgał nawet wtedy, kiedy mężczyzna był już bezbronny. Najprawdopodobniej kiedy wychodził z lokalu z biżuterią wartą blisko 100 tys. złotych, właściciel jeszcze żył. Ale oprawca nie wezwał pomocy. Nieoficjalnie wiemy, że m.in. dlatego, że ofiara znała go. Chłopak był klientem lombardu.

Ciało 60-letniego Tadeusza P. w lokalu przy ulicy Kościuszki znalazła około godz. 13. klientka lombardu. Kobieta weszła do środka, a że za ladą nikogo nie zastała, najpierw zaczęła nawoływać, a potem zaniepokojona zajrzała na zaplecze.
Tam zobaczyła właściciela w kałuży krwi. Od razu zaalarmowała policję.
Już trzy godziny później policja, na jednej z ulic w Kłodzku zatrzymała podejrzanego o tę zbrodnię. To 19-letni mieszkaniec gminy Lądek Zdrój. Policji dobrze znany, notowany za kradzieże. Feralnego dnia powinien być w szkole, ale urwał się z lekcji. Zbrodnie planował od tygodnia z najmniejszymi szczegółami. Przeoczył jedno – monitoring.
I to właśnie film jest jednym z głównych dowodów w tej sprawie. – Jest wstrząsający i makabryczny – mówią policjanci, który go widzieli. Kamil G. przebywa w areszcie.

Na 9 miesięcy więzienia w zawieszeniu skazany został wałbrzyszanin, który katował swoją matkę.
Sprawa prawdopodobnie nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie fakt, że swoje wyczyny zwyrodnialec zarejestrował kamerą, a film umieścił na jednej ze stron internetowych.
Mężczyznę zatrzymali wałbrzyscy policjanci.
– W trakcie przeglądania portali internetowych na film natrafili nasi funkcjonariusze – mówi Magdalena Korościk, z biura prasowego wałbrzyskiej policji. – Jeden z nich rozpoznał na nagraniu znanego mu mieszkańca dzielnicy Piaskowa Góra oraz jego matkę.

Po dokonaniu odkrycia policjanci pojechali do miejsca zamieszkania 37-letniego oprawcy. Zastali tam jednak tylko jego matkę i zarazem ofiarę. Zastraszona kobieta początkowo nie chciała złożyć oficjalnego zawiadomienia o tym, że była bita i poniżana przez swojego syna.
Tłumaczyła, że cały czas miała nadzieję na to, że jej syn się zmieni.
Ostatecznie policjantom udało się przekonać kobietę do tego, by złożyła doniesienie o popełnieniu przestępstwa.
– To umożliwiło nam podjęcie czynności związanych z zatrzymaniem 37-latka i postawieniem mu zarzutów – wyjaśnia Magdalena Korościk. – Sprawa dotyczyła bowiem najbliższej rodziny, a w takich przypadkach możemy wszcząć działania tylko na wniosek pokrzywdzonego.
Na wniosek policji bulwersujący film został usunięty z portalu internetowego. Nagranie zostało jednak zabezpieczone i będzie dowodem w sprawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto