- Bardzo dziękujemy za wszystkie wpłaty, brakuje już naprawdę niewiele! Najważniejszy jest dla nas wózek aktywny, by mój synek mógł się w nim przemieszczać po domu i ortezy do nauki chodzenia, bo stare już się do niczego nie nadają. Naszym marzeniem jest też mówik dla Bartusia, to taki laptop ze specjalnym oprogramowaniem, które ułatwia porozumiewanie się takim dzieciom jak mój synek - mówi Anna Miazga, mama Bartusia.
Bartuś Miazga urodził się w 2011 roku w 28 tygodniu ciąży z wagą 1 kg. Dziś ma 9 lat, czterokończynowe porażenie mózgowe z upośledzeniem rozwoju psychicznego, załatwia się do pampersa, nie mówi. Właściwie 24 godziny na dobę opiekuje się nim mama, która musi go nosić po całym domu, do kuchni, do łazienki, do pokoju. Jest podopiecznym wałbrzyskiego hospicjum. Potrzebuje codziennej rehabilitacji, a to też kosztuje.
W pomoc dla Bartusia zaangażowało się wielu ludzi dobrej woli. Brakuje już niewiele, by rodzinie choć trochę poprawił się komfort życia. By Bartuś nie cierpiał na bolesne przykurcze, by mógł na siedząco poruszać się po domu. Zebrano 20 z 25 000 zł, które w tej chwili są potrzebne. Datki wpłaciło 260 osób. Do pomocy maluchowi zachęca codziennie m.in. dj Zibi, były sąsiad Bartusia, który dziś pracuje w Holandii i tam jest didżejem. Zibi codziennie gra w internecie na żywo (tzw. "lajfy") i tam apeluje przy okazji o pomoc dla takich dzieci jak Bartuś.
LINK DO ZBIÓRKI NA RZECZ BARTUSIA MIAZGI
Tak gra dj Zibi dla Bartusia
Więcej o Bartusiu pisaliśmy tutaj:
Bartuś Miazga z Wałbrzycha potrzebuje wózka, żeby rodzice nie musieli go nosić i mówika, by go zrozumieli
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?