Koszykarze Victorii Górnika Wałbrzych zaczęli rundę rewanżową fazy zasadniczej sezonu od zwycięstwa. Podopieczni trenera Arkadiusza Chlebdy pokonali we własnej hali 101:100 Tempcold AZS Politechnika Warszawa. Mecz niezwykle zacięty i wyrównany, a kibice w hali wałbrzyskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przeżywali wielkie emocje. Ich ulubieńcy wygrali pierwszą kwartę 23:20, ale w drugiej na prowadzenie wyszli akademicy.
Ich trener, Arkadiusz Miłoszewski dokonywał wielu zmian i szybko grający, młodzi koszykarze z Warszawy osiągali coraz większą przewagę. Na początku trzeciej odsłony wynosiła ona już 11 punktów (59:48). Wtedy jednak wałbrzyszanie zaczęli odrabiać straty i przed ostatnią kwartą to oni prowadzili 74:70. Duża w tym zasługi świetnie w tym czasie grających: Krzysztofa Jakóbczyka i Marcina Sterengi. Oni też przechylili szalę zwycięstwa na stronę Victorii Górnika. Kiedy bowiem na 18 sekund przed zakończeniem meczu goście wyszli na prowadzenie 100:96, natychmiast za trzy punkty trafił Marcin Sterenga, a po chwili Marcin Wróbel przechwycił wyprowadzaną przez akademików piłkę i podał do Krzysztofa Jakóbczyka. Ten pomimo, że był atakowany przez obrońców AZS-u oddał celny rzut. Było 101:100 dla gospodarzy, do końca meczu zaledwie 0,7 sekundy i goście nie zdołali już odrobić straty.
Victoria Górnik Wałbrzych - Tempcold AZS Politechnika Warszawa 101:100 (23:20, 18:28, 33:22, 27:30)
Victoria Górnik: Sterenga 39 (7), Jakóbczyk 24 (1), Wróbel 12 (2), Stochmiałek 7 (1), Buczyniak 6, Grzywa 6, Matczak 5 (1), Józefowicz 2, Pieloch 0.
Koszykarze Sudetów Jelenia Góra znajdują się w coraz gorszej sytuacji. Tym razem podopieczni trenera Ireneusza Taraszkiewicza ulegli we własnej hali ŁKS Łódź 61:85. Mecz był wyrównany tylko w pierwszej połowie. Sudety grały nieźle w obronie a także dość skutecznie w ataku. W 16 min przy rzucie z dystansu sfaulowany został lider Sudetów Krzysztof Samiec. Trafił trzy rzuty wolne i jego drużyna przegrywała tylko 29:30. Końcówka pierwszej połowy należała jednak do gości, którzy do szatni schodzili na prowadzeniu 40:33.
Po zmianie stron na parkiecie dominowali już koszykarze z Łodzi. Ekipa gości odcięła od podań graczy obwodowych Sudetów i szybko zaczęła budować przewagę. W 35. min ŁKS wygrywał już różnicą 27 punktów (77:50) i było po meczu. Ostatecznie jeleniogórzanie ulegli ekipie z Łodzi 85:61. W Jeleniej Górze mają nadzieję, że postawę Sudetów poprawi Jakub Czech, który zdecydował się powrócić do klubu mającego siedzibę przy ul. Sudeckiej. 26-letni silny skrzydłowy, który wywalczył z Sudetami awans do I ligi ostatnio występował w Zniczu Pruszków. Wielkiej kariery tam nie zrobił i w Jeleniej Górze liczy na odbudowę formy, aby pomóc kolegom w utrzymaniu I ligi dla stolicy Karkonoszy.
Sudety Jelenia Góra - ŁKS Łódź 61:85 (15:21, 18:19, 12:24, 16:21).
Sudety: Samiec 12, Niesobski 12, Urbaniak 9, Zarzeczny 7, Cierzniewski 4, Czekański 4, Klimek 4, Minciel 4, Owczarek 3, Raczek 2, Radziszewski, Kozak.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?