18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Emocje w Wałbrzychu, a Sudety dołują (zdjęcia)

Paweł Gołębiowski, Grzegorz Bereziuk
Koszykarze pierwszoligowej Victorii Górnika udanie rozpoczęli rundę rewanżową fazy zasadniczej sezonu.

Koszykarze Victorii Górnika Wałbrzych zaczęli rundę rewanżową fazy zasadniczej sezonu od zwycięstwa. Podopieczni trenera Arkadiusza Chlebdy pokonali we własnej hali 101:100 Tempcold AZS Politechnika Warszawa. Mecz niezwykle zacięty i wyrównany, a kibice w hali wałbrzyskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przeżywali wielkie emocje. Ich ulubieńcy wygrali pierwszą kwartę 23:20, ale w drugiej na prowadzenie wyszli akademicy.

Ich trener, Arkadiusz Miłoszewski dokonywał wielu zmian i szybko grający, młodzi koszykarze z Warszawy osiągali coraz większą przewagę. Na początku trzeciej odsłony wynosiła ona już 11 punktów (59:48). Wtedy jednak wałbrzyszanie zaczęli odrabiać straty i przed ostatnią kwartą to oni prowadzili 74:70. Duża w tym zasługi świetnie w tym czasie grających: Krzysztofa Jakóbczyka i Marcina Sterengi. Oni też przechylili szalę zwycięstwa na stronę Victorii Górnika. Kiedy bowiem na 18 sekund przed zakończeniem meczu goście wyszli na prowadzenie 100:96, natychmiast za trzy punkty trafił Marcin Sterenga, a po chwili Marcin Wróbel przechwycił wyprowadzaną przez akademików piłkę i podał do Krzysztofa Jakóbczyka. Ten pomimo, że był atakowany przez obrońców AZS-u oddał celny rzut. Było 101:100 dla gospodarzy, do końca meczu zaledwie 0,7 sekundy i goście nie zdołali już odrobić straty.

Victoria Górnik Wałbrzych - Tempcold AZS Politechnika Warszawa 101:100 (23:20, 18:28, 33:22, 27:30)

Victoria Górnik: Sterenga 39 (7), Jakóbczyk 24 (1), Wróbel 12 (2), Stochmiałek 7 (1), Buczyniak 6, Grzywa 6, Matczak 5 (1), Józefowicz 2, Pieloch 0.

Koszykarze Sudetów Jelenia Góra znajdują się w coraz gorszej sytuacji. Tym razem podopieczni trenera Ireneusza Taraszkiewicza ulegli we własnej hali ŁKS Łódź 61:85. Mecz był wyrównany tylko w pierwszej połowie. Sudety grały nieźle w obronie a także dość skutecznie w ataku. W 16 min przy rzucie z dystansu sfaulowany został lider Sudetów Krzysztof Samiec. Trafił trzy rzuty wolne i jego drużyna przegrywała tylko 29:30. Końcówka pierwszej połowy należała jednak do gości, którzy do szatni schodzili na prowadzeniu 40:33.

Po zmianie stron na parkiecie dominowali już koszykarze z Łodzi. Ekipa gości odcięła od podań graczy obwodowych Sudetów i szybko zaczęła budować przewagę. W 35. min ŁKS wygrywał już różnicą 27 punktów (77:50) i było po meczu. Ostatecznie jeleniogórzanie ulegli ekipie z Łodzi 85:61. W Jeleniej Górze mają nadzieję, że postawę Sudetów poprawi Jakub Czech, który zdecydował się powrócić do klubu mającego siedzibę przy ul. Sudeckiej. 26-letni silny skrzydłowy, który wywalczył z Sudetami awans do I ligi ostatnio występował w Zniczu Pruszków. Wielkiej kariery tam nie zrobił i w Jeleniej Górze liczy na odbudowę formy, aby pomóc kolegom w utrzymaniu I ligi dla stolicy Karkonoszy.

Sudety Jelenia Góra - ŁKS Łódź 61:85 (15:21, 18:19, 12:24, 16:21).
Sudety: Samiec 12, Niesobski 12, Urbaniak 9, Zarzeczny 7, Cierzniewski 4, Czekański 4, Klimek 4, Minciel 4, Owczarek 3, Raczek 2, Radziszewski, Kozak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto