W ostatnich dniach kibice Victorii Górnika Wałbrzych otrzymali sporą dawkę emocji. Najpierw koszykarze ulegli u siebie 80:86 ŁKS-owi Sphinksowi Petrolinvestowi Łódź, prowadząc z tą mocną ekipą bardzo długo zaciętą walkę. Dzień przed ostatnim meczem (z Żubrami Białystok) okazało się natomiast, że być może zawodnicy nie wyjdą na parkiet, dopóki nie dostaną zaległych wypłat (jeszcze z grudnia). Koszykarze doszli jednak do porozumienia z zarządem klubu i grają dalej.
- Dostali część zaległych premii i wypłat - mówi Jarosław Juchniewicz, przewodniczący rady nadzorczej Górnika Wałbrzych.
Dodaje, że resztę pieniędzy zawodnicy powinni otrzymać na początku marca.
- Nie ukrywamy, że problemy wynikają z naszej, trudnej sytuacji finansowej. Nie dostaliśmy w tym sezonie od miasta ani złotówki, a o sponsorów jest bardzo trudno. Często musimy ratować sytuację, wykładając swoje prywatne pieniądze - wyjaśnia Juchniewicz.
Tłumaczy, że stypendia, które kilku zawodników otrzymało od prezydenta miasta, też nie ratują sytuacji, bo są przyznane od lutego, a w marcu kończy się sezon.
Zapowiada jednak, że chcą dograć go do końca i utrzymać się w pierwszej lidze. Może to ułatwić zwycięstwo, jakie drużyna odniosła nad Żubrami Białystok. Victoria Górnik wygrała w Wałbrzychu po niezwykle emocjonującym meczu, dopiero po dogrywce 82:73.
W środę o godzinie 18.30 walbrzyszanie zagrają na wyjeździe z AZS-em Katowice.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?