Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Ignaczak odchodzi z Resovii. Legendzie należy się pożegnanie [KOMENTARZ]

Bartosz Gubernat
FOT. SYLWIA DABROWA / POLSKA PRESS
Krzysztof Ignaczak, wybitny zawodnik Asseco Resovii, przez 9 lat zostawiał na boisku 101 procent serca i sił. Zastanawiam się, dlaczego planując kształt zespołu na przyszły sezon władze klubu nie pomyślały, aby podczas ostatniego meczu zgotować „Igle” iście królewską fetę?

Legendarny, włoski piłkarz Francesco Totti rozegrał właśnie 600. mecz w tamtejszej ekstraklasie. To zawodnik nietuzinkowy. Od początku kariery wierny jednemu klubowi, w którym debiutował w wieku 16 lat. I chociaż w tym roku skończy 40 lat, a zdrowotnie i kondycyjnie coraz wyraźniej odstaje od młodszych kolegów z drużyny, nikomu w rzymskim klubie nawet nie przyszło na myśl, aby nie przedłużyć z nim kontraktu, albo zaproponować pracy na innym stanowisku. „Książę Rzymu”, bo taki przydomek nadali mu kibice, jest żywą legendą i wspaniałym symbolem ich ukochanej drużyny. Podobnie jak Alessandro Del Piero, który całą karierę spędził w innym wielkim włoskim klubie - Juventusie Turyn. Nie zmienił drużyny nawet wówczas, gdy u szczytu kariery znacznie większe zarobki oferowali mu szefowie klubów z Anglii czy Hiszpanii. Poświęcenie i miłość do klubowych barw Włoscy kibice docenili żegnając go po ostatnim mieczu w „Juve” owacją na stojąco, podczas gdy on ze łzami w oczach robił rundę honorową wokół boiska.

Dlaczego o tym piszę? Bo przypomina mi się Krzysztof Ignaczak, wybitny zawodnik Asseco Resovii, który przez 9 lat zostawiał na boisku 101 procent serca i sił. I zastanawiam się, dlaczego planując kształt zespołu na przyszły sezon władze klubu nie pomyślały, aby podczas ostatniego meczu zgotować „Igle” iście królewską fetę? Ani ja, ani setki, a może nawet i tysiące innych kibiców tego nie wiemy. Szkoda, że klub aspirujący do europejskiej czołówki nie miał pomysłu, jak rozstać się ze swoją legendą. Zawodnikiem, który jako reprezentant Polski przyszedł do Rzeszowa w czasie, gdy Resovia była jeszcze kopciuszkiem i o mistrzostwie Polski mogła tylko marzyć. Wybrał nasz zespół i nasze miasto, chociaż z pewnością mógł grać za granicą, albo w lepszych polskich klubach. Panie Krzyśku, w imieniu kibiców - WIELKIE DZIĘKI!

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto