Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

List do premiera

siya
Mirosław Lubiński, Patryk Wild, Andrzej Zibrow i Piotr Sosiński napisali list otwarty do premiera Donalda Tuska.

Szanowny Panie Premierze
W jednym z udzielonych wywiadów powiedział Pan, że obawia się skutków wyborczej afery wałbrzyskiej… Czy już przestał Pan się bać?

Czy może uwierzył Pan, że takiej afery nie było? Że mimo dowodów zebranych przez Prokuraturę w Świdnicy i CBA, że mimo zeznań świadków kupczenia setkami głosów, mimo niewiarygodnego odsetka głosów unieważnionych z powodu podwójnych skreśleń, mimo prób korupcji wyborczej senatora Ludwiczuka, mimo kompromitujących nagrań i tysięcy publikacji medialnych - nic się nie stało…

Rzecznik prasowy wałbrzyskiej PO stwierdził: "Matka bije Cygana nie za to, że kradł, ale za to, że dał się złapać". Czyżby miał Pan miększe serce od cygańskiej matki? Oczywiście dla swoich partyjnych kolegów.

Nie dziwi Pana bierność lokalnego komisarza wyborczego, uważającego, że, przekraczająca tysiąc liczba kupionych dla PO głosów, nie miała wpływu na wynik wyborów? Nie dziwi, że sędzia uznaje, iż „handlowano na znikomą skalę” i dowodzi tego w długim, skomplikowanym uzasadnieniu napisanym w ciągu zaledwie 30 minut od zakończenia rozprawy? Rozprawy, podczas której, przedstawicielom mediów elektronicznych zabroniono rejestracji jej przebiegu przy pomocy dźwięku i obrazu…

Kilka dni temu, w przeddzień tego kuriozalnego wyroku, prezydent Wałbrzycha i były lider Pańskiej partii w tym mieście, rozsyłał do mieszkańców listy, w których podkreślał swoje wyborcze zwycięstwo. Zapominając, że gdy w grudniu poddawano je wątpliwościom – również krótko optował za ich powtórzeniem. Zapominając, że dziś to nie on, lecz partyjny komisarz przewodzi wałbrzyskim szeregom PO. Notabene - komisarz, któremu prasa wypomina, iż jego kampanię wyborczą finansowo wspierał jeden z bohaterów afery hazardowej (której podobno też nie było).

Szanowny Panie Premierze
To fakt, że nie musi się Pan bać mieszkańców Wałbrzycha. Zmęczonych nieudolnymi rządami, od lat oszukiwanych wizją rozwoju. Zresztą, ilu z nich zechce wziąć udział w wyborach parlamentarnych, gdy tylu - o czym świadczyła frekwencja - zwątpiło w lokalne.

Jednak powinien Pan się bać Wałbrzycha jako niebezpiecznego symbolu korupcji wyborczej, nepotyzmu, zawłaszczania władzy i poczucia bezkarności Pana kolegów partyjnych. Próbujących zamieść sprawę pod dywan, nawet nie sprawdzając, do kogo ten dywan należy.

Czy zareaguje Pan wreszcie na apele przeciwników zakłamywania świadomości obywatelskiej, od której przecież wywodzi swoją nazwę Pańska Partia? I zarówno jako jej lider, jak i jako Premier, obejmie osobistym i właściwym dla swych funkcji nadzorem postępowanie w sprawie katastrofy, jakiej uległa demokracja w Wałbrzychu. Katastrofy, która może także grozić Polsce.
Co dalej Panie Premierze?

Mirosław Lubiński
Piotr Sosiński
Patryk Wild
Andrzej Zibrow

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto