List w butelce po piwie znaleziono w trakcie trwającego obecnie remontu dachu wałbrzyskiego ratusza, był ukryty w więźbie dachowej pod główną wieżyczką. Po napisach na butelce bez problemu ustalono, że w przeszłości było w niej piwo pochodzące z pobliskich Świebodzic. Bez problemu ustalono też autorów listu, który został napisany ołówkiem na kartce w kratkę, którą wyrwano z zeszytu.
– List w butelce po piwie zostawili potomnym niemieccy budowlańcy, którzy pracowali przy remoncie ratusza na początku XX wieku – mówi Anna Żabska, rzeczniczka prasowa prezydenta Wałbrzych. – List został napisany 3 lipca 1903 roku. Jest obecnie tłumaczony przez pracowników muzeum miejskiego. Trafi on zresztą wraz z butelką do jego zbiorów w dziale miejskim.
Z dotychczas przetłumaczonych fragmentów wiemy, że autorami listu jest sześciu robotników o imionach: August, Artur, Fritz, Gustaw, Karl i Wilhelm. Wiadomo także, że kilku było mieszkańcami Waldenburga, czyli obecnego Wałbrzycha. Robotnicy pochwalili się również, że za pracę przy remoncie ratusza miejskiego zarobili po 30 marek. List w butelce po piwie zawiera także fragment, z którego wynika, że robotnicy mieli poczucie humoru i „nie wylewali za kołnierz”. Napisali: „Na zwieńczenie pracy wypiliśmy żytniówkę”.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?