Pod koniec maja Rada Powiatu Wałbrzyskiego wyraziła zgodę na zwolnienie radnego powiatowego Longina Rosiaka z pracy w Urzędzie Miejskim w Wałbrzychu. Wnioskował o to Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. Longin Rosiak potraktował to jak polityczną zemstę, jest bowiem liderem opozycyjnej wobec władz miasta i powiatu - Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej. Władze Wałbrzycha zaprzeczyły tym przypuszczeniom i wyjaśniły, że powodem zwolnienia są liczne absencje Longina Rosiaka w pracy.
– Pan Longin Rosiak dostał wymówienie z pracy, które obowiązuje od początku lipca do końca września. Po wykorzystaniu urlopu ma świadczyć stosunek pracy na stanowisku w miejskim monitoringu – mówi Anna Żabska, rzecznik prasowy prezydenta Wałbrzycha.
Dziewięciu radnych powiatu wałbrzyskiego wyraziło zgodę na zwolnienie Longina Rosiaka z pracy w magistracie, sześciu przeciw i dwóch wstrzymało się od głosu.
– W 2011 r. pana Rosiaka nie było w pracy przez 205 dni, w 2012 r. opuścił 84 dni. Natomiast w 2013 r. już ponad 140 dni – wyjaśnia Elżbieta Klich, sekretarz gminy Wałbrzych. – Ciągła absencja powoduje dezorganizację na jego stanowisku pracy w miejskim monitoringu.
Longin Rosiak wyjaśniał, że jego zwolnienia chorobowe były kontrolowane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który nie dopatrzył się uchybień. Rosiak nie chciał mówić o swojej chorobie. Tłumaczył tylko, że leczenie było długotrwałe, stąd liczne nieobecności w pracy. Dodawał, że proces leczenia dobiegał końca i chciał wrócić do pracy. Z magistratem był związany od 2002 r. Po wygranych wyborach na prezydenta Wałbrzycha, Piotr Kruczkowski powierzył Rosiakowi stanowisko wiceprezydenta. Było to podziękowanie za poparcie udzielone w wyborach.
Po kilku miesiącach Rosiak został wybrany starostą wałbrzyskim. Funkcję tę pełnił kilka miesięcy, po czym wrócił do magistratu. Zwolniony przez Rosiaka etat wiceprezydenta był zajęty. Dlatego Kruczkowski, utworzył dla niego stanowisko kierownika biura ds. rewalidacji pokopalnianej z pensją ponad 5 tys. zł (brutto). W latach 2005-2006 Rosiak znów zasiadał we władzach powiatu wałbrzyskiego jako wicestarosta. Kiedy powrócił do magistratu dostał wymówienie, bo jego drogi z Kruczkowskim już się rozeszły. W 2007 r. Rosiak wygrał sprawę w sądzie pracy i został ponownie przyjęty do urzędu. Skierowano go do pracy przy monitoringu miejskim i pozostawiono z pensją ponad 5 tys. zł (brutto).
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?