Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Longin Rosiak dostał wymówienie z pracy w wałbrzyskim magistracie. Będzie w nim do końca września

Artur Szałkowski
Longin Rosiak będzie pracownikiem Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu do końca września 2013 r.
Longin Rosiak będzie pracownikiem Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu do końca września 2013 r. Dariusz Gdesz
Po tym, jak Rada Powiatu Wałbrzyskiego wyraziła zgodę na zwolnienie radnego Rosiaka, dostał on wymówienie z pracy w wałbrzyskim magistracie.

Pod koniec maja Rada Powiatu Wałbrzyskiego wyraziła zgodę na zwolnienie radnego powiatowego Longina Rosiaka z pracy w Urzędzie Miejskim w Wałbrzychu. Wnioskował o to Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. Longin Rosiak potraktował to jak polityczną zemstę, jest bowiem liderem opozycyjnej wobec władz miasta i powiatu - Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej. Władze Wałbrzycha zaprzeczyły tym przypuszczeniom i wyjaśniły, że powodem zwolnienia są liczne absencje Longina Rosiaka w pracy.

– Pan Longin Rosiak dostał wymówienie z pracy, które obowiązuje od początku lipca do końca września. Po wykorzystaniu urlopu ma świadczyć stosunek pracy na stanowisku w miejskim monitoringu – mówi Anna Żabska, rzecznik prasowy prezydenta Wałbrzycha.

Dziewięciu radnych powiatu wałbrzyskiego wyraziło zgodę na zwolnienie Longina Rosiaka z pracy w magistracie, sześciu przeciw i dwóch wstrzymało się od głosu.

– W 2011 r. pana Rosiaka nie było w pracy przez 205 dni, w 2012 r. opuścił 84 dni. Natomiast w 2013 r. już ponad 140 dni – wyjaśnia Elżbieta Klich, sekretarz gminy Wałbrzych. – Ciągła absencja powoduje dezorganizację na jego stanowisku pracy w miejskim monitoringu.

Longin Rosiak wyjaśniał, że jego zwolnienia chorobowe były kontrolowane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który nie dopatrzył się uchybień. Rosiak nie chciał mówić o swojej chorobie. Tłumaczył tylko, że leczenie było długotrwałe, stąd liczne nieobecności w pracy. Dodawał, że proces leczenia dobiegał końca i chciał wrócić do pracy. Z magistratem był związany od 2002 r. Po wygranych wyborach na prezydenta Wałbrzycha, Piotr Kruczkowski powierzył Rosiakowi stanowisko wiceprezydenta. Było to podziękowanie za poparcie udzielone w wyborach.

Tu przeczytacie o rozmowie Longina Rosiaka z senatorem Romanem Ludwiczukiem, która wywołała ogólnopolski skandal

Po kilku miesiącach Rosiak został wybrany starostą wałbrzyskim. Funkcję tę pełnił kilka miesięcy, po czym wrócił do magistratu. Zwolniony przez Rosiaka etat wiceprezydenta był zajęty. Dlatego Kruczkowski, utworzył dla niego stanowisko kierownika biura ds. rewalidacji pokopalnianej z pensją ponad 5 tys. zł (brutto). W latach 2005-2006 Rosiak znów zasiadał we władzach powiatu wałbrzyskiego jako wicestarosta. Kiedy powrócił do magistratu dostał wymówienie, bo jego drogi z Kruczkowskim już się rozeszły. W 2007 r. Rosiak wygrał sprawę w sądzie pracy i został ponownie przyjęty do urzędu. Skierowano go do pracy przy monitoringu miejskim i pozostawiono z pensją ponad 5 tys. zł (brutto).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto