- To, co opowiada Ireneusz Zarzecki, to bzdury - mówi senator Roman Ludwiczuk. Dziś złożył pozew cywilny do sądu, w związku z naruszeniem dóbr i zawiadomienie do prokuratury, że Zarzecki pomawia go w zawiadomieniu, które wcześniej złożył.
Ireneusz Zarzecki, były prezes MPK twierdzi, że pół miliona złotych, które wypłynęło z kasy MPK, w większości było wydanych na kampanię PO. Według Zarzeckiego nie tylko takie nieprawidłowości były w finansowaniu kampanii PO. Na promocję przed wyborami miała być też przekazywana m.in. część nagród rocznych, które dostali prezesi spółek w 2010 roku.
Zarzecki uważa, że najwięcej pieniędzy poszło na kampanię Piotra Kruczkowskiego. Ale wśród osób, które również miały skorzystać wymienia Katarzynę Mrzygłocką i m.in. Romana Ludwiczuka.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?