- W swoich wyjaśnieniach dewiant wskazał „biłem psa pięściami, biłem bez powodu, z całej siły - trwało to rok, przez rok biłem psa”. Oskarżony przyznał się do winy i poprosił o łagodny wyrok. My żądaliśmy dla dewianta 5 lat pozbawienia wolności, dlatego od wyroku złożymy apelację! - zapowiadają obrońcy praw zwierząt z DIOZ.
Przypomnijmy, że Łukasz P. zabił swojego 2-letniego pieska rok temu. 10 lutego 2019 roku rzucał suczką o ściany,
bił na oślep, gdzie popadło, aż w końcu rzucił psem o kaloryfer, co spowodowało obrzęk i wylew krwi do mózgu, bliskie było również wypadnięcie gałki ocznej, która przemieściła się w oczodole. Łukasz P. głodził również swojego psa.
Nie od razu przyznał się do winy., Rok termu tłumaczył policjantom, że pies biegał po domu, rozpędził się i uderzył w kaloryfer... Na ciele psa było jednak mnóstwo śladów znęcania, w tym wiele dużych krwiaków.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?