Na miejscu pracowali policjanci z wałbrzyskiej komendy pod nadzorem prokuratora. Niestety, do dziś nie udało się ustalić tożsamości mężczyzny wyłowionego z potoku Szczawnik.
Ciało znajdowało się przy ulicy Topolowej nie opodal budynku nr 8. Wiele wskazuje na to, że mógł dostać zawału serca i wpaść do rzeki. Nie znaleziono śladów działania osób trzecich. To jednak potwierdzi sekcja zwłok.
- Mężczyzna miał około 40-50 lat. Nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Nie wiadomo, kim jest. Teraz sprawdzamy m.in., czy ktoś nie zgłaszał zaginięcia takiej osoby, czy nie figuruje w naszych bazach danych - tłumaczy Marcin Świeży z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?