Do tego miejsca niełatwo trafić, można się natknąć na nie przypadkiem i przy okazji, porządnie wystraszyć. W Zielonym Lesie na niewielkiej polance od strony Kunic, leżą setki kości.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Wygląda to jak ogromny dywan utkany z zębów, szczęk i kości. W pierwszej chwili można by pomyśleć, że natknęliśmy się na ślady wielkiej zbrodni, lub scenografię przygotowaną do kręcenia horroru. Dokładnie tak to wygląda. Makabrycznie i przerażająco. Choć wyjaśnienie jest dość prozaiczne, mimo wszystko, budzi spore emocje.
Kości należą do zwierząt, najprawdopodobniej krów. Trafiały tutaj z pobliskiej ubojni. Widać ogromne gnaty obrosłe mchem, są też wyraźne fragmenty kości z zębami. W kilku miejscach, między kośćmi rosną nawet niewielkie grzyby.
CZYTAJ TEŻ
- Są tutaj od wielu lat, jak zaczynaliśmy pracę to już tutaj leżały - mówią Dorota i Aleksander Bońcowie, leśniczy z Zielonego Lasu. - Nie są żadną szkodą dla lasu, nigdy ich nie uprzątnięto, chociaż temat co jakiś czas powraca. Najprawdopodobniej trafiły tu w połowie lat 80 - tych, czyli około czterdzieści lat temu. Wówczas nie mielono kości na mączkę, dziś porzucenie takich rzeczy w lesie byłoby nie do pomyślenia. U nas już się utarło powiedzenie, że ktoś jedzie "na kości".
Polub nas na fb
Zobacz także, jak paliła się opuszczona hala w Żarach
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?