18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mamy zwycięzcę! Konkurs dla listonoszy rozstrzygnięty

Paweł Gołębiowski
W konkursie organizowanym przez naszą redakcję wzięło udział 150 listonoszy w regionie wałbrzyskim
W konkursie organizowanym przez naszą redakcję wzięło udział 150 listonoszy w regionie wałbrzyskim Paweł Gołębiowski
Zakończyła się pierwszy edycja zainicjowanego przez nasze wydawnictwo konkursu dla listonoszy z dawnego województwa wałbrzyskiego. Od sierpnia do października rywalizowali w sprzedaży w prenumeracie gazet "Polska-Gazeta Wrocławska" i "Panorama Wałbrzyska". - Konkurs cieszył się sporym zainteresowaniem. Wzięło w nim udział ponad 150 listonoszy - mówi Leszek Trzeciak, dyrektor Centrum Poczty w Wałbrzychu.

Zwycięzcy konkursu są bardzo zadowoleni z nagród finansowych. - Te dodatkowe pieniądze przydadzą się na święta - przyznają.
Główne nagrody dostali: Andrzej Walica z Żarowa (I miejsce) i Zbigniew Bajtek z Ząbkowic Śl. (II miejsce).
W powiatowych urzędach pocztowych najwięcej gazet sprzedali natomiast: Lila Kiliman (Ząbkowice Śl.), Marcin Mazurkiewicz (Świdnica), Krzysztof Walczak (Nowa Ruda), Renata Ożóg (Boguszów-Gorce) i Wojciech Nocuń (Bielawa). - Sprzedaż tych gazet nie jest wielką sztuką, bo "Gazeta Wrocławska" to tytuł bardzo dobrze znany i niezwykle popularny - wyjaśnia Andrzej Walica. Dzięki niemu wielu mieszkańców wsi z okolic Żarowa może codziennie czytać te gazety. - Często bowiem zdarza się, że w miejscowości nie ma kiosku - mówi Walica. Jest listonoszem już od 25 lat i śmieje się, że potrafi dobrze radzić sobie z psami, które niezmiennie są zmorą ludzi wykonujących ten zawód. Długi staż pracy mają prawie wszyscy nagrodzeni. - Znamy dobrze ludzi na terenie, który obsługujemy i oni też uważają nas za swoich. Łapię się nawet na tym, że za krótko pukam do drzwi. Nieraz zdarzyło mi się wejść do jakiegoś domu w niewłaściwym momencie - mówi Zbigniew Bajtek. Listonosze przyznają, że są obłożeni pracą i zawsze się śpieszą.
- A zdarza się, zwłaszcza przed świętami, że musimy radzić sobie w takich sytuacjach, kiedy list zaadresowany jest - domek po prawej stronie za stacją, drugie piętro, albo pani, która za panny nazywała się... - opowiada Renata Ożóg. Odnajduje adresatów i za rok znów przychodzi kartka zaadresowana identycznie.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto