Miała być nowa kanalizacja za unijne pieniądze.

Jednak na razie o pożegnaniu z szambami wałbrzyszanie mogą tylko pomarzyć
O ile Komitet Europejski zaakceptuje ten nowy termin zaproponowany przez Wałbrzyski Związek Wodociągów i Kanalizacji.
– Jestem pewny, że tak będzie – mówi o zatwierdzeniu terminu Stefan Ewangielu, prezes Związku.
Jak tłumaczy, trzyletnie opóźnienie wynikło z powodu zmiany przepisów budowlanych związanych głównie z ochroną środowiska. Trzeba było je dostosować do zasad unijnych.
– W sierpniu 2006 roku stwierdzono, że inwestycji nie da się skończyć do 31 grudnia 2007 roku – mówi o wałbrzyskim projekcie Krzysztof Walczak z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Fundusz obiecał Związkowi , że dofinansuje projekt modernizacji oczyszczalni ścieków w Wałbrzychu. W zamian dostał od niego weksel na 34 miliony złotych. Spłata rozpocznie się w 2009 roku i potrwa do 2026 roku.
Zdaniem prezesa Ewangielu, przesadzone są opinie o zagrożeniu inwestycji. Obejmuje ona sześć kontraktów. Cztery z pięciu na roboty oraz jeden na usługi zostały już podpisane. Na Konradowie wykonawca sieci zwozi już betonowe kręgi, a w styczniu można spodziewać się rozkopania Świebodzic, bo rozpocznie się modernizacja oczyszczalni ścieków Ciernie.
W narodowym funduszu ochrony środowiska jednak ostrzegają: – W przypadku nieprzedłużenia obowiązywania memorandum finansowego wydatki z Funduszu Spójności (jest on kontynuacją programu ISPA – red.) dokonane po 31 grudnia 2007 roku będą uznane za niekwalifikowane – wyjaśnia Krzysztof Walczak.
To oznacza, że w takim przypadku związek nie dostanie z UE zwrotu pieniędzy wydanych na inwestycje realizowane z programu ISPA. – To teoretyczne rozważania. Na pewno nie dojdzie do takiej sytuacji – obiecuje Stefan Ewangielu. Nie muszą się, jego zdaniem, tego bać samorządy, nie udzielały bowiem gwarancji na żaden kontrakt.
– Gmina jedynie poręczyła WZWiK dwie pożyczki, w sumie na ponad 9 milionów złotych. Są spłacane terminowo – uspokaja Ewa Frąckowiak z wałbrzyskiego magistratu.
– Mnie tam nie obchodzą ich rozliczenia – twierdzi Irena Ułanek z Konradowa. – Wierzyłam, że w końcu na stare lata nie będę biegać za potrzebą na podwórko. Ale pewnie szybko to nie nastąpi – mówi z rezygnacją.

Związek bada prokuratura
Pod koniec listopada, o czym pisaliśmy jako pierwsi, w siedzibie Wałbrzyskiego Związku Wodociągów i Kanalizacji pojawiła się specjalna grupa policji z komendy wojewódzkiej. Zabrali stamtąd dokumenty dotyczące przetargów organizowanych przez związek, treści uchwał, przesłuchiwali pracowników. Nikogo nie aresztowano ani nie postawiono jeszcze nikomu zarzutów.
Jak nas poinformowała Ewa Grzeszczak, rzeczniczka prasowa świdnickiej prokuratury, postępowanie jest prowadzone w sprawie szeroko rozumianej niegospodarności. Jednak zastrzegła, że na tym etapie nie może udzielić szerszych informacji. Nasz informator z bliskiego otoczenia zarządu Związku powiedział nieoficjalnie, że może chodzić o podpisywane przez Związek kontrakty w ramach programu ISPA.

Co z programu ISPA
• Modernizacja trzech oczyszczalni ścieków:
w Cierniach, Jugowicach i Boguszowie-Gorcach.
• Budowa sieci kanalizacyjnej w Świebodzicach, Wałbrzychu oraz w Boguszowie-Gorcach.
• Zmodernizowanie (uszczelnienie lub wymiana zniszczonych odcinków) sieci kanalizacyjnej
w Wałbrzychu, Szczawnie-Zdroju, Walimiu, Głuszycy, Jedlinie-Zdroju oraz w Jugowicach.