Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mikołaj Matusewicz z Wałbrzycha jest mistrzem w triathlonie, a zaczęło się od problemów z koordynacją ruchową

Paweł Gołębiowski
Użyczone: Mikołaj Matusewicz
Mikołaj Matusewicz z Wałbrzycha został mistrzem Polski amatorów w triathlonie, chociaż kiedy był dzieckiem to stwierdzono u niego problemy z koordynacją ruchową. Bez egzaminu dostał się też na prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim, bo ten absolwent II Liceum Ogólnokształcącego w Wałbrzychu był w ubiegłym roku laureatem ogólnopolskiej olimpiady historycznej „Losy żołnierza i dzieje oręża polskiego”. We wrześniu tego roku wraz z drużyną II LO zdobył także III miejsce w Polsce w Turnieju Debat Historycznych IPN

Mikołaj Matusewicz z Wałbrzycha został mistrzem Polski amatorów w triathlonie, chociaż kiedy był dzieckiem to stwierdzono u niego problemy z koordynacją ruchową. Bez egzaminu dostał się też na prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim, bo ten absolwent II Liceum Ogólnokształcącego w Wałbrzychu był w ubiegłym roku laureatem ogólnopolskiej olimpiady historycznej „Losy żołnierza i dzieje oręża polskiego”. We wrześniu tego roku wraz z drużyną II LO zdobył także III miejsce w Polsce w Turnieju Debat Historycznych IPN.

Żeby odnosić takie sukcesy trzeba jednak: mieć pasję, zdolności, być pracowitym, ambitnym, odpowiedzialnym i dobrze jest...mieć kogoś takiego jak dziadek Mikołaja.

– Dziadek jest nieoceniony. Motywował mnie też zawsze Michał, mój brat bliźniak – śmieje się młody wałbrzyszanin.

Wspomina, że trenowali razem z bratem nie tylko triathlon, ale też piłkę nożną pod okiem Włodzimierza Ciołka, grali w siatkówkę. Kiedy miał 5 lat i lekarz stwierdził, że powinien zacząć pływać, to dziadek zapisał go do szkółki pływackiej w klubie „Rekin” Świebodzice. Oczywiście pływał też Michał. I robił to tak dobrze, że zdobywał medale mistrzostw Dolnego Śląska I czołowe miejsca w Polsce . – Mój brat ma smykałkę do sportu. Jest zdolny, studiuje teraz na AGH, ale w sporcie zawsze był jednym z najlepszych. Ja pogodziłem się z tym, że nie będęmiał takich sukcesów sportowych jak on. Po prostu trenowałem i z czasem rozwinąłem sprawnosć fizyczną – mówi Mikołaj Matusewicz. Nie zazdrościł jednak bratu, cieszył się jego sukcesami. Traktuje sport, ćwiczenia fizyczne, jako coś potrzebnego w życiu. Przyzwyczaił się i musi codziennie potrenować. Biega, jeździ na rowerze , pływa, nawet teraz w Krakowie około 1,5 godziny dziennie.

A zaczęło się kiedy miał 5 lat. Wspomniane problemy z koordynacją ruchową. Na szczęście dziadek czuwał od zawsze, zawoził swoich wnuków na treningi i na zawody. Był zawsze z nimi, i to nawet w najbardziej odległych zakątkach kraju. Doradzał, kibicował, wspierał.

– Dziadka znają wszyscy. Trenerzy, działacze, zawodnicy. Zdarzało się, że na zawodach pływackich proszono go, żeby wręczał medale, a przecież nie pełni żadnej funkcji – śmieje się Mikołaj Matusewicz.

Kilka miesięcy temu wystartował w Rawie Mazowieckiej w Mistrzostwach Polski w triathlonie i w kategorii do lat 19 amatorów został wicemistrzem kraju. To był dystans sprinterski : 750 metrów do przepłynięcia, 20 km jazdy na rowerze i 5 km biegu. Największy sukces osiągnął jednak trochę później, podczas zawodów w Białymstoku. Został mistrzem Polski amatorów na dystansie olimpijskim, czyli: 1500 metrów do przepłynięcia, 40 km do przejechania na rowerze i 10 km biegu.

– Kiedyś Mikołaj zapytał mnie - dziadku dlaczego ja nie mam żadnego talentu? – wspomina dziadek Mikołaja. Dodaje, że wnuk, żeby zrekompensować ten brak sukcesów sportowych, skupił się na innych aktywnościach, np. przed laty zapisał się między innymi do teatrzyku „Trele Morele” w Boguszowie-Gorcach.

– Dla Mikołaj w sporcie wynik nie jest najważniejszy. Ale kiedy podczas mistrzostw w triathlonie zorientował się, że ma szansę na medal, to widziałem, że wyraźnie przycisnął – mówi dziadek naszego mistrza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto