Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Misterium w Czarnym Borze

Artur Szałkowski
Od  dziewięciu lat w rolę Jezusa wciela się Maciej Kita z Boguszowa-Gorców. Pan Maciej jest studentem piątego roku teologii
Od dziewięciu lat w rolę Jezusa wciela się Maciej Kita z Boguszowa-Gorców. Pan Maciej jest studentem piątego roku teologii Dariusz Gdesz
Już po raz jedenasty mieszkańcy miasteczka koło Wałbrzycha odtworzyli realistycznie przebieg męki i śmierci Jezusa Chrystusa. W drodze krzyżowej uczestniczyły tłumy wiernych

To już tradycja w Czarnym Borze. W piątek poprzedzający Wielki Tydzień, uliczkami miasteczka kroczy Jezus z krzyżem na plecach, otoczony przez rzymskich legionistów. Za nim idą setki mieszkańców Czarnego Boru i osób przyjezdnych z okolicznych miejscowości. Drogę krzyżową rozpoczynają sceny zdradzenia Chrystusa przez Judasza Iszkariotę i sądu Piłata, zakończonego wydaniem wyroku śmierci na Jezusa. Sceny są odgrywane przy kościele parafialnym. W poszczególne role wcielają się mieszkańcy, ubrani we własnoręcznie przygotowane szaty i uniformy z tamtej epoki. Kolejne stacje drogi krzyżowej są wytyczone na ulicach miasteczka, biegnących w kierunku pobliskiego wzgórza. Tu odgrywane są sceny ukrzyżowania, śmierci i złożenia do grobu ciała Jezusa Chrystusa.
- Realistyczne odtworzenie misterium męki Pańskiej przez mieszkańców podpatrzyłem kiedyś w Kamiennej Górze - wyjaśnia Bronisław Kawka, prezes Stowarzyszenia Rodzin Katolickich w Czarnym Borze i odtwórca roli dowódcy kohorty rzymskiej. - Bardzo mi się to spodobało i przy aprobacie księdza proboszcza zaproponowałem organizowanie podobnej drogi krzyżowej w naszym miasteczku.

Mieszkańcy pomysł podchwycili. Sami przygotowali wszystkie stroje dla postaci uczestniczących w misterium i podzielili między siebie role. W ciągu jedenastu lat liczba bezpośrednich uczestników Pasji wzrosła do ponad 50 osób. Teraz to Czarny Bór jest wzorem do naśladowania. Do organizatorów misterium telefonowali np. z miasteczka w Bieszczadach. Pytali o szczegóły przedsięwzięcia, bo u siebie chcieli zorganizować podobną drogę krzyżową. Początkowo największym problemem organizatorów Pasji w Czarnym Borze było dokonanie wyboru mężczyzny, który wcieli się w postać Jezusa. Aktor amator musiał nie tylko przypominać Chrystusa wyglądem, ale także mieć nieposzlakowaną opinię wśród mieszkańców. Przed dziewięciu laty wybór padł na Macieja Kitę z sąsiedniego miasta Boguszów-Gorce, który spełniał oba warunki i tak już zostało. Przed dwoma laty Maciej rozważał możliwość przekazania tej roli komuś innemu, ze względu na nawał obowiązków. Studiuje na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu, jest obecnie na V roku i pisze pracę magisterską o swojej parafii w Boguszowie-Gorcach. Ostatecznie, po namowach mieszkańców, Maciej nie zrezygnował z udziału w misterium.

- Tremy już nie mam. Przyznaję jednak, że przed tegoroczną drogą krzyżową miałem pewne obawy - mówi Maciej Kita, odtwórca roli Jezusa. - Po prostu ściąłem włosy. Na szczęście nikt nie miał o to do mnie pretensji.

Trema zniknęła także u Joanny Janik, która w rolę Marii, matki Jezusa, wcieliła się już po raz czwarty. Mieszka w Czarnym Borze, a uczy się w II klasie III Liceum Ogólnokształcącego w Wałbrzychu. Na razie nie ma jeszcze sprecyzowanych planów, co do kierunku przyszłych studiów. Tegorocznej Pasji w Czarnym Borze towarzyszyła wyjątkowo słoneczna i ciepła aura. W przeszłości z pogodą w trakcie misterium męki Pańskiej bywało jednak różnie. Przed dwoma laty na przykład padał deszcz, który w trakcie sceny krzyżowania Jezusa przemienił się w ulewę. Mimo to nikt nie uciekł do domu. Wszyscy wierni uczestniczyli w drodze krzyżowej do końca. To najlepszy dowód, że ludzi nie przyciąga tu samo widowisko, ale także możliwość wspólnej modlitwy.

Golgota w bobolickim sanktuarium
W piątek droga krzyżowa organizowana była również w Świebodzicach, Świdnicy i Głuszycy. Tam również mieszkańcy szli ulicami miejscowości. Co roku wydarzenie ściąga setki wiernych. Na święto Wielkiej Nocy przygotowują się już w parafii Zwrócona niedaleko Ząbkowic Śl. Wyjątkowa dekoracja Bożego Grobu powstaje w sanktuarium w Bobolicach. W przygotowania angażują się mieszkańcy parafii pod przewodnictwem proboszcza Krzysztofa Ziobrowskiego.
Dekoracja zapiera dech. Jest potężna. Najważniejszą postacią jest Jezus w koronie cierniowej i białej szacie. Jest też żołnierz, Judasz z sakiewką, Kajfasz i Piłat. W tle widać również pałac, nad którym znajduje się Grób Pański.

Mieszkańcy sami przygotowują dekoracje. Męska część dba o drewniane stelaże i zawieszenie części dekoracji, kobiety pracują nad charakteryzacją manekinów, które przedstawiają poszczególne postacie. Wszystkie detale dekoracji wielkanocnej są wykonane z wielką starannością, a bohaterowie są naturalnych rozmiarów. Golgotę można obejrzeć i zwiedzić podczas pierwszego i drugiego dnia świąt i codziennie, w godzinach popołudniowych. Dodatkowo można obserwować dzieło mieszkańców podczas mszy św.: Wielka Sobota i Wielki Piątek, święcenia pokarmów - sobota, mszy rezurekcyjnej - 6.30, poniedziałek (drugi dzień świąt) - 10.30.
Bobolice znane są z wystawiania rokrocznie jednej z największych szopek bożonarodzeniowych w Europie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto