Mistrzynie parkowania z Wałbrzycha zaparkowały tak, że strażacy mieli problem z wjazdem do garażu [ZDJĘCIA]

Wałbrzyscy strażacy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 1 z ul. Przemysłowej - drugiej do do wielkości na Dolnym Śląsku - każdego dnia chcą zdążyć z pomocą wszystkim potrzebującym ich wsparcia. Aby szybko dojechać do pożarów i innych zagrożeń muszą sprawnie wyjeżdżać swoimi ciężkimi samochodami ratowniczo-gaśniczymi z garażu, a mieszkańcy Wałbrzycha niestety im tego nie ułatwiają. Regularnie strażacy mają problem z wjazdami i wyjazdami z garaży, które są zastawiane przez parkujące przy nich samochody. Tak było m.in. w poniedziałkowe (5 września 2022) przedpołudnie, gdy dwie kierujące pozostawiły swoje pojazdy przy zakładzie kamieniarskim przy ul. Przemysłowej.

Powracający z akcji strażacki podnośnik długo manewrował nim wjechał do garażu próbując ominąć pozostawione tam "osobówki".

- Mamy bardzo duży kłopot z kierowcami parkującymi w bezpośrednio w okolicy dojazdu i wyjazdu z garażu. Kierowcy widzą znaki, ale mimo to parkują - wyjaśnia regularnie Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Wałbrzychu.

Garaże strażackie na ul. Przemysłowej leżą w zabytkowej zabudowie, są wąskie, a strażacy wyjeżdżając na akcję spieszą się, bo każda minuta jest cenna. Wracając z miejsca zdarzenia ratownicy wjeżdżają wozami do garażu tyłem. Każdy dodatkowy manewr ciężkiego samochodu w warunkach pośpiechu i wąskiej zabudowy jest zbędny, a także stanowi zagrożenie dla zastępu.

Zobacz też:

Problem ten wraca jak bumerang, czasem zastawiających strażackie garaże nie ma przed dłuższy okres, co ma związek z akcjami "blokadowymi" straży miejskiej. Dziś również interweniowali strażnicy, użyli blokad, a następnie pouczyli panie kierujące, że parkując w tym miejscu stwarzają zagrożenie.

- W tym miejscu obowiązuje zakaz zatrzymywania się zarówno przy chodniku naprzeciwko jednostki strażackiej, jak i w zatoce przy jej garażach. Ta zatoka musi być pusta z uwagi na wyjeżdżające pojazdy straży pożarnej. To duże pojazdy, długi jest też podnośnik z drabiną i koszem. One potrzebują dużo miejsca by wyjeżdżać i wjeżdżać do garaży. Jeżeli ta zatoka jest zajęta, to mogą mieć duży problem z wyjechaniem - wyjaśnia Andrzej Piotrowski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Wałbrzychu.

Zaznacza, że strażnicy odnotowujący takie wykroczenie mogą kierowcę pouczyć, mogą też zastosować grzywnę - mandat karny 100 zł, kierowca otrzymuje też jeden punkt karny.

Wałbrzyscy strażnicy regularnie podejmują w tym miejscu czynności wobec łamiących przepisy kierowców, jednak przystających pod JRG-1 nie brakuje choć 200 metrów dalej jest duży bezpłatny parking z ponad setką miejsc postojowych. Na szczęście nie zdarzyło się do tej pory, by zastawienie garażu opóźniło wyjazd strażackich ratowników.
Serwowanie mandatów i blokad nie rozwiązuje problemu na długo. Te ostatnie mogą zaś sprawić, że przeszkadzające auto stoi w niepożądanym miejscu dłużej

- Blokady nie załatwiają sprawy, bo my i tak mamy problem z manewrowaniem oraz wyjazdem i prosimy mieszkańców o to, by nie parkowali pod jednostką - dodaje w takich przypadkach Kwiatkowski.

Straż miejska może samochód odholować, ale rzadko używa tego przywileju. Strażacy kolejny raz apelują do kierowców, by nie zastawiali garaży ich jednostki. Respektowanie przepisów drogowych dotyczących zakazu zatrzymywania w tym miejscu jest ważne nie tylko dla ich bezpieczeństwa, ale dla dobra mieszkańców naszego miasta i regionu.