Moja okolica... Stary Lesieniec w Boguszowie-Gorcach. Dzielnica ma tajemnice

Na pewno jest tam mniejszy ruch niż w innych częściach miasta. Są jednak tego złe strony. Młodzi narzekają, że na miejscu brakuje rozrywek. Zlikwidowano też szkołę, która była w tej dzielnicy.

Udało się jednak zachować filię biblioteki publicznej, która właściwie stała się najbardziej ulubionym miejscem spotkań młodych. Ma bardziej charakter świetlicy. Można więc usiąść, poczytać, porozmawiać.

Planowana jest odbudowa boiska, powstał również plac zabaw. Trwa kanalizowanie dzielnicy. Ale kiedyś ta część Boguszowa tętniła życiem. W ubiegłym stuleciu, kiedy Stary Lesieniec funkcjonował jeszcze jako osobne miasto, były tu trzy restauracje i dwa domy noclegowe. Dzielnicą stał się w 1973 roku. Razem z Boguszowem, Gorcami, osiedlem miejskim Kuźnice Świdnickie utworzył dzisiejszy Boguszów-Gorce - drugą co do wielkości gminę w powiecie wałbrzyskim.

Najstarsi mieszkańcy Starego Lesieńca pamiętają, że na terenie tej części miasta był bunkier, w którym ukrywano około 70 jeńców francuskich. W Starym Lesieńcu byli też jeńcy z innych państw, m.in. z Włoch. Pracowali przy odbudowie dróg, w gospodarstwach i w kopalni Barbara. Właśnie tam miało dojść do potężnej tragedii. Najstarsi mieszkańcy pamiętali, że zawalił się szyb i pod ziemią mogło zginąć kilkudziesięciu jeńców.

Dotąd nie znaleziono ich grobów. Nie wiadomo również, ile dokładnie osób mogło zginąć.

Oni tu mieszkają

Sławomir Stokłosa

Komendant straży miejskiej w Boguszowie-Gorcach jest bardzo zadowolony, że mieszka właśnie w Starym Lesieńcu. Co więcej, historię tej części miasta zna niemal na pamięć. Przyznaje, że bardzo ceni sobie spokój i małe natężenie ruchu. W takiej części miasta rzeczywiście można odpocząć po całym dniu pracy.

Ryszard Gnyp
Słynie z tego, że bezinteresownie pomaga ludziom załatwiać różne sprawy urzędowe. Udało mu się zablokować kilka inwestycji, na które nie godzili się ludzie, m.in. krematorium. W podobnej sprawie dzwonili do niego nawet mieszkańcy Krakowa z prośbą o pomoc. Oni również nie chcieli krematorium w sąsiedztwie.

Blaski i cienie

Niedaleko dzielnicy Stary Lesieniec jest szczyt Dzikowiec.
To jedna z najciekawszych atrakcji Boguszowa-Gorców. Od niedawna zaczął tam również działać wyciąg.

Ta część Boguszowa-Gorców jest spokojna. mieszkańcy nie mogą narzekać na ruch samochodów.

Niestety, młodzi ludzie nie mają do dyspozycji zbyt wielu atrakcji. Oprócz filii biblioteki właściwie nie ma innych miejsc, gdzie mogliby się spotykać.

Zlikwidowano szkołę w tej dzielnicy. Jak przyznają mieszkańcy, bardzo jej w tej części miasta brakuje.