Laleczki-amulety, które nazywane są motankami nie maja nic wspólnego z voodoo, które z zasady uosabiają człowieka, któremu inny chce sprawić ból. Wręcz przeciwnie – dawniej wierzono, że ma pomóc w spełnianiu dobrych życzeń i marzeń osoby, która ją robiła. Nazwa motanka odkładnie odzwierciedla proces twórczy – kawałki szmatek, kolorowy tkanin okręca się, wiąże, układa, drapuje. Bez użycia szpilek, nożyczek i igieł. Motankowe warsztaty poprowadziła w Gorlickim Centrum Kultury Helena Majewska., twórczyni ludowa. Pod jej okiem powstawały Doluszka, Kasza, Dzień-Noc, laleczka na łyżce, Dziesięciorączka.
Wideo
Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!