Muflon Filip trafił do gospodarstwa Ryszarda Gnypa w Boguszowie-Gorcach pod koniec lat 90. Młody muflon Filip został znaleziony w lesie koło Mokrzeszowa. Nierozsądni turyści, którzy natrafili na maleńkiego muflona sądzili, że został porzucony przez matkę i zabrali go ze sobą. Muflon Filip uzależnił się od ludzi i wypuszczenie go na wolność mogło być ryzykowne. Zwierzę przestało się bać ludzi, a wobec obcych zachowywało się agresywnie. Dlatego zamiast na wolność, muflon Filip trafił do obszernego wybiegu w gospodarstwie Ryszarda Gnypa w Boguszowie-Gorcach. Zwierzę zostało zarejestrowane w będącym po sąsiedzku leśnictwie i przez cały czas pozostawało pod nadzorem leśniczego. Muflon Filip był nie tylko ozdoba gospodarstwa Ryszarda Gnypa, ale również jego nadwornym... meteorologiem.
– Kiedy miała nadejść sroga zima, muflon Filip zaczynał jeść więcej niż zwykle i na przełomie września i października wyrastało mu grube futro – mówi Ryszard Gnyp. – Dla mnie była to wskazówka, że trzeba kupić więcej opału. Prognozy Filipa sprawdzały się zawsze w stu procentach.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?