- Mężczyzna został śmiertelnie potrącony przez kierowcę śmieciarki. Ten ostatni, cofając, najechał na ofiarę - wyjaśnia Jerzy Rzymek z wałbrzyskiej policji.
Tragedia wydarzyła się 23 grudnia, po południu. 49-latek pracował na wałbrzyskim wysypisku śmieci jako dozorca. Dorabiał tam na utrzymanie wielodzietnej rodziny.
29-letni kierowca, pracownik jednej z wałbrzyskich firm zajmujących się wywozem śmieci, przyjechał w środę opróżnić śmieciarkę. Nie zauważył, że za samochodem stoi mężczyzna. Cofając, potrącił go i przejechał po nim.
Na miejscu błyskawicznie pojawiło się pogotowie ratunkowe. Lekarze zaczęli reanimować 49-latka. Niestety, jego obrażenia były tak rozległe i poważne, że mężczyzny nie udało się już uratować. Miał zmiażdżoną czaszkę. Zginął na miejscu.
Policja wstępnie ocenia, że najprawdopodobniej doszło do nieszczęśliwego wypadku. 29-letni kierowca śmieciarki jest załamany. Doznał ciężkiego szoku.
Obaj mężczyźni byli trzeźwi. Kierowca tłumaczył policji, że nie zauważył pracownika wysypiska, stojącego za śmieciarką. Nie słyszał również, żeby ktoś krzyczał.
Wyjaśnieniem sprawy zajmuje się wałbrzyska policja.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?