Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nadal przesłuchują świadków

ARS
Dariusz Gdesz
Prokuratura podjęła decyzję o przedłużeniu śledztwa dotyczącego rzekomego finansowania kampanii PO z pieniędzy spółek gminy Wałbrzych.

Prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Szczecinie śledztwo, które dotyczy rzekomego finansowania kampanii wyborczych Platformy Obywatelskiej z pieniędzy spółek gminy Wałbrzych, nie zakończyło się jak pierwotnie planowano 19 marca.
– Prokurator prowadzący to śledztwo wniósł o jego przedłużenie o kolejne trzy miesiące – wyjaśnia Małgorzata Wojciechowicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. – Wciąż gromadzony jest bowiem materiał dowodowy w tej sprawie. Prowadzone są także przesłuchania kolejnych świadków.
Lista świadków, którzy byli lub w najbliższym czasie będą składać zeznania w Prokuraturze Okręgowej w Szczecinie lub we wrocławskiej delegaturze Centralnego Biura Antykorupcyjnego, liczy prawie 60 osób. Dotychczas zeznania składali między innymi były poseł PO Zbigniew Chlebowski, Violetta Kruczkowska, żona Piotra Kruczkowskiego, byłego prezydenta Wałbrzycha oraz byli członkowie zarządów miejskich spółek. Śledztwo zostało wszczęte pod koniec lipca 2011 roku po doniesieniach, które w prokuraturze złożyli, Ireneusz Zarzecki, były prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego oraz Wojciech Czerwiński, były wiceprezes Miejskiego Zarządu Budynków w Wałbrzychu. Po odwołaniu Ireneusza Zarzeckiego z funkcji prezesa wałbrzyskiego MPK, jego następca Andrzej Kosiór wykrył, że z kasy spółki wypłynęło około 500 tys. zł. Kosiór natychmiast złożył doniesienie w tej sprawie do prokuratury. Wówczas Ireneusz Zarzecki przerwał milczenie i przyznał się do wyprowadzenia tych pieniędzy z MPK. Miało do tego dochodzić w latach 2004-2010. Zarzecki dodał, że był do tego zmuszany przez ówczesne władze Wałbrzycha. Według Zarzeckiego z wyprowadzanych przez niego pieniędzy miało korzystać całe lokalne środowisko PO. Twierdzi, że były tworzone fundusze, w ramach których między innymi organizowano „imprezy integracyjne”. O nieprawidłowościach związanych z finansowaniem kampanii wyborczej powiadomił prokuraturę również Wojciech Czerwiński, były wiceprezes Miejskiego Zarządu Budynków w Wałbrzychu. Twierdzi, że prezydent miasta Piotr Kruczkowski żądał od niego części nagrody rocznej za dobre wyniki spółki. Jako dowód przekazał prokuraturze nagranie tej rozmowy. Sprawą wyprowadzenia 500 tys. zł z kasy wałbrzyskiego MPK zajmuje się również Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu. Doniesienie złożył w połowie lipca 2011 roku Andrzej Kosiór, wówczas prezes MPK. Po zgromadzeniu dowodów i przesłuchaniu świadków, prokurator postawił zarzuty przywłaszczenia majątku oraz nadużyć i niedopełnienia obowiązków Ireneuszowi Zarzeckiemu, byłemu prezesowi MPK, oraz zarzut przywłaszczenia majątku Romualdowi K., byłemu dyrektorowi ds. marketingu MPK. Byłemu prezesowi MPK grozi do 8, a byłemu dyrektorowi do 6 lat pozbawienia wolności. Prokuratura nie skierowała jeszcze aktu oskarżenia w tej sprawie do sądu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto