Nadleśnictwo Wałbrzych zamierza zrealizować projekt nazwany „Wilcza Góra”. To przedsięwzięcie w ramach, którego ma zostać zagospodarowany „Włodarz” w Górach Sowich, czyli największe podziemia kompleksu „Riese”. Koncepcja zakłada budowę parkingów dla autobusów i samochodów osobowych, mają tam też powstać budynki do obsługi ruchu turystycznego, sanitariaty, zaplecze gastronomiczne i sala wykładowa, w której będzie można np. prowadzić zajęcia dla uczniów. – Obiekty będą nowoczesne, ale stonowane, dopasowane do tego miejsca. I będzie dużo drewna, bo to przecież lasy – mówi Marcin Calów, nadleśniczy Nadleśnictwa Wałbrzych.
Dodaje, że wejście do sztolni ma mieć szklane zadaszenie. W planie są również m.in. ścieżki rowerowe i stacje rowerów elektrycznych i tradycyjnych. Rowerami będzie można przemieszczać się szlakiem pomiędzy kompleksami Osówka, Rzeczka i Włodarz.
– Historia tych potężnych obiektów przyciąga. Przez lata odwiedziły jest już miliony osób. Wiele też wiemy o tym w jakim celu były budowane, jest sporo dokumentów. Trzeba to pokazać, pokazać tragiczne losy ludzi, którzy tam pracowali. Chcielibyśmy wykonać rekonstrukcję takiego miejsca. Ten obiekt idealnie się do tego nadaje – tłumaczy Bogdan Rosicki, przewodnik, którego pasją jest historia II wojny światowej, a szczególnie kompleksu „Riese”. Pomagał nadleśnictwu tworzyć koncepcję „Wilczej Góry”.
– Obiekt wiąże się przede wszystkim z tragiczną historią, ale chcemy także pokazać to co jest dzisiaj, całą przyrodę – mówi nadleśniczy. Wspomina, że w podziemiach Riese żyją chronione gatunki nietoperzy.
Nadleśnictwo Wałbrzych planuje w ramach projekty współpracę z organizacjami turystycznymi, a także oczywiście gminami Głuszyca, Walim i z Powiatem Wałbrzyskim.
– Dla mnie najważniejsze jest, żeby Włodarz pozostał na mapie turystycznej Dolnego Śląska. Miedzy innymi remontując drogi prowadziliśmy prace tak, żeby zapewnić tam dojazd – mówi Krzysztof Kwiatkowski starosta wałbrzyski. Podkreśla jednak, że trzeba też pamiętać o Krzysztofie Szpakowskim, człowieku, który Włodarza odkopał i udostępnił turystom. – Tę kwestię trzeba wyjaśnić – dodawał.
A obecnie trwa spór pomiędzy Nadleśnictwem Wałbrzych i właśnie spółką, którą reprezentuje Krzysztof Szpakowski. Nadleśnictwo Wałbrzych w styczniu wypowiedziało spółce umowę najmu z czerwca 2003 r. Termin rozwiązania umowy na nastąpić 30.09.2019 r. Sprawa trafiła do sądu.
– Jest mi bardzo przykro. Wykonaliśmy tam katorżniczą pracę. Wyłożonych zostało kilka milionów złotych. A na przykład stworzenie marki trudno wycenić. Do tego nadleśnictwo jest właścicielem terenu, ale nie tego co jest pod ziemią – tłumaczy Szpakowski.
Sprawę będzie prawdopodobnie rozstrzygnąć sąd. Nadleśniczy Calów zapowiada, że od momentu kiedy już będą mogli przejąć obiekt, prace nad „Wilczą Górą” powinny potrwać trzy lata.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?