Kierowcy nie mają łatwego życia wiosną i latem. Częste wizyty w myjni to konieczność, a i tak tuż po wypucowaniu auta, efekt utrzymuje się krótko. Najpierw kierowcy w Wałbrzychu i okolicach zmagali się z pyłem znad Sahary. Pod koniec marca przywędrował on do nas wraz z wyżem Olivier. Sprawił, że nasze samochody, okna i parapety w mgnieniu oka pokryły się drobinkami żółto-pomarańczowego kurzu.
Później zmagaliśmy się z żółtymi pyłkami drzew, głównie sosny który oblepiał wszystko, co napotkał na swej drodze. Nawet częste mycie samochodu niewiele dało, bo już godzinę po takim zabiegu, auto znowu było brudne. Te zjawiska jednak nie były tak groźne dla karoserii naszych aut, jak substancje lejące się z drzew wiosną, zwłaszcza jeśli jest to żywica. Wtedy zwykły szampon nie wystarczy. Do jej usunięcia może posłużyć benzyna ekstrakcyjna i specjalistyczne środki dostępne w sklepach motoryzacyjnych.
Obecnie wałbrzyszanom dokuczają przekwitające kwiatostany drzew. Nie są one szkodliwe dla karoserii auta, ale po kilku godzinach parkowania pod drzewami, auta wyglądają tak, jak na zdjęciach. Zobaczcie...
Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?