Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie zostawili psa, który uratował im życie. Pomóżmy pogorzelcom ze Strzegomskiej zacząć je od nowa!

Paweł Gołębiowski
Paweł Gołębiowski
Czytelnik oraz KM PSP Wałbrzych
Ruszyła zbiórka dla poszkodowanych w pożarze domu przy ul. Strzegomskiej w Wałbrzychu. Mieszkająca tam rodzina w ciągu jednej nocy, z 2 na 3 stycznia, straciła cały dorobek życia

Ruszyła zbiórka dla poszkodowanych w pożarze domu przy ul. Strzegomskiej w Wałbrzychu. Mieszkająca tam rodzina w ciągu jednej nocy, z 2 na 3 stycznia, straciła cały dorobek życia. Co nie spłonęło, to uległo zniszczeniu podczas akcji gaśniczej. Dom prawdopodobnie nie będzie już nadawał się do zamieszkania.
Rodzina, która jeszcze dwa dni temu w nim żyła na razie koczuje, śpią w samochodzie. Nie zdecydowali się bowiem na rozstanie ze swoimi ukochanymi zwierzakami. Tym bardziej, że to one prawdopodobnie uratowały im życie.

– Domowników obudził pies, Tina. To suczka owczarka niemieckiego, adoptowana przez rodzinę już w czasie pandemii. Wychowywali ją od małej – opowiada pan Tobiasz, znajomy pogorzelców.
Dodaje, że Tina szczekała, a do tego kot Garfield, zaczął miauczeć i hałasował biegając po całym domu. Obudzeni lokatorzy uciekli z domu, który obejmowały już płomienie i kłęby dymu.

– O tym, jak szybko rozprzestrzenił się ogień świadczy fakt, że w momencie ucieczki mojej przyjaciółki i jej rodziców z budynku, schody na piętro były już doszczętnie spalone. Ogień i dym wdzierał się na piętro, choć minęła zaledwie chwila. Szczęśliwie dziadek (75l.), który w akcie desperacji wyskoczył z okna, dobrze zniósł upadek – mówi pan Tobiasz.
 Strażacy gdy weszli do budynku, znaleźli Garfielda. Nie oddychał. Na szczęście po reanimacji przywrócono mu funkcje życiowe.

Łatwo w tej sytuacji zrozumieć, że rodzina poszkodowana w pożarze nie zdecydowała się na zamieszkanie w tymczasowym lokalu w Ośrodku Interwencji Kryzysowej, gdzie nie mogliby zabrać swoich zwierząt.

W urzędzie miejskim tłumaczą, że takie są przepisy. Sanepid nie pozwala na trzymanie zwierząt w OIK.
– Zasiłek celowy dla tych państwa mogliśmy wykorzystać na wynajęcie im mieszkania. Było takie, którego właściciel zgodził się na obecność zwierząt, ale poszkodowani w pożarze nie zdecydowali się – mówi Sylwia Bielawska, wiceprezydent Wałbrzycha.
Dodaje, że na szczęście jest chyba rozwiązanie trudnej sytuacji. Zgłosiła się bowiem osoba, która ma niewykorzystywany dom i zgodziła się, żeby pogorzelcy na razie w nim zamieszkali.
– Mam sygnał, że wstępnie są zainteresowani – informuje wiceprezydent.

Tymczasowy dach nad głową to jednak nie wszystko, a pogorzelcom potrzeba właściwie wszystkiego. Może dzięki zbiórce będą mieli pieniądze na chociaż najpotrzebniejsze rzeczy.

Link do zbiórki: https://zrzutka.pl/wf6zyh

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto