Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nieczynna wałbrzyska kopalnia uranu pozostanie zamknięta

Artur Szałkowski
spgw
spgw
Radioaktywne kłamstwo Na wieść o tym, że australijska firma Wildhorse Energy chce wydobywać w Sudetach uran, mieszkańcy Wałbrzycha aż drżą z przerażenia.

Radioaktywne kłamstwo
Na wieść o tym, że australijska firma Wildhorse Energy chce wydobywać w Sudetach uran, mieszkańcy Wałbrzycha aż drżą z przerażenia. Sprawdziliśmy te sensacyjne doniesienia i okazało się, że Australijczycy prowadzili z urzędnikami Ministerstwa Środowiska wstępne rozmowy na ten temat

Informację o tym, że firma interesuje się polskimi złożami uranu przekazały do publicznej wiadomości m.in. australijska spółka giełdowa oraz gazeta „Puls Biznesu”. Podane były również szczegóły dotyczące przedsięwzięcia. Australijczycy mieli prowadzić prace poszukiwawcze w paśmie Sudetów na obszarze prawie dwóch tysięcy kilometrów kwadratowych. Pozwolenie na tego typu działania miało być ważne przez sześć lat z możliwością przekształcenia w koncesję uprawniającą do wydobycia uranu.

Ministerstwo zaprzecza
Wiadomość o zamiarach Australijczyków wywołała zdziwienie w Ministerstwie Środowiska.
– Do nas nie trafił nawet wniosek o udzielenie koncesji na poszukiwanie i wydobycie uranu – wyjaśnia Michał Milewski z biura prasowego Ministerstwa Środowiska. – Nie mogliśmy zatem wydać zgody na prowadzenie takiej działalności.
Według przekazanych nam informacji, Australijczycy jedynie rozmawiali na ten temat z urzędnikami ministerstwa. Do żadnych konkretów ostatecznie nie doszło. Mimo że w Polsce nikt nie ma obecnie zgody na wydobycie uranu, informacja zaniepokoiła przedstawicieli organizacji ekologicznych.
– Na razie nie zamierzamy organizować żadnych protestów, bo nie ma ku temu podstaw – mówi Krzysztof Okrasiński z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot w Wałbrzychu. – Będziemy się jednak wnikliwie przyglądać sprawie oraz działaniom potencjalnego inwestora.

Nie dla wydobycia
Informacje w mediach wywołały spore zamieszanie wśród wałbrzyszan. Już sam pomysł eksploatowania uranu wywołał u nich zimne dreszcze. Zdecydowane „nie” dla wydobycia mówią m.in. mieszkańcy podwałbrzyskiego Nowego Julianowa. To jedno z miejsc, w którym wydobywana była ruda uranowa. i Do dzisiaj są tam pozostałości kopalni.
– Kopalnię uranu wybudowali Niemcy, ale do 1954 roku eksploatowali ją Rosjanie – opowiada Wiktoria Kania, jedna z najstarszych mieszkanek miejscowości. – Przy wydobyciu pracowało tam wielu moich sąsiadów i wszyscy już poumierali. Głównie na raka.
O szkodliwości pracy w kopalni uranu przekonał się wałbrzyszanin Stefan Morawski. Na początku lat 50. decyzją ówczesnych władz odbywał zasadniczą służbę wojskową w tzw. batalionach górniczych.
– Przez dwa lata gołymi rękami i bez żadnych ubrań ochronnych musiałem wydobywać uran w kopalni w Kowarach – wspomina Morawski. – Pracę nadzorowali żołnierze Armii Czerwonej. Urobek ładowaliśmy do ołowianych pojemników, które były wywożone do Rosji.
Praca w uranowej kopalni zrujnowała zdrowie wałbrzyszanina. Zachorował na krzemicę, cierpi również na chorobę nowotworową. Jak podkreśla, żyje jeszcze tylko dzięki dobrej opiece lekarskiej. •

Od porcelany do bomby
W Wałbrzychu, mieście o ponad 500-letnich tradycjach górniczych, nie wydobywano tylko węgla. W pobliżu złóż „czarnego złota” oraz rud żelaza, występowała tu również blenda uranowa. Jako pierwsi zaczęli ją pozyskiwać Niemcy na początku XX wieku. Początkowo blendy uranowej używano w przemyśle ceramicznym. Kiedy w latach 30. niemieccy naukowcy jako pierwsi na świecie zaczęli pracować nad bronią nuklearną, wałbrzyski uran stał się surowcem strategicznym. W samym Wałbrzychu znajdowano go na hałdzie szybu Julia, w szybie Krakus, w parku w Rusinowej oraz w parku Sobieskiego w Śródmieściu. Po zakończeniu II wojny światowej zainteresowali się
nim Rosjanie. Przez kilka lat w Wałbrzychu stacjonował 15-tysięczny garnizon Armii Czerwonej z dowódcą spod Stalingradu – generałem Pawłem Batowem.
W tym samym czasie ekipy radzieckich geologów bardzo starannie przeczesywały
Sudety. Czerwonoarmiści nadzorowali również pracę w miejscowych kopalniach
uranu. Poszukiwania i eksploatacja złóż objęte były tajemnicą. Dziś wiemy, że pierwsza radziecka bomba atomowa, powstała przynajmniej w kilkudziesięciu procentach z wałbrzyskiego uranu.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto