Policjanci z Wałbrzycha zatrzymali 41-latka, który wjechał samochodem w budynek i uciekł. Do zdarzenia doszło w minioną sobotę na ul. Andersa, tuż przed godziną drugą w nocy. Wyglądało groźnie, ale nikomu nic się nie stało. Najlepiej świadczyć może o tym fakt, że kierowca zjawił się po chwili na miejscu kolizji i zgłosił funkcjonariuszom, że... ktoś ukradł mu przed chwilą to auto ukradł. Policjanci nie dali wiary, tym bardziej, że jak okazało się mężczyzna nie posiadał prawa jazdy i do tego miał 0,59 promila alkoholu w organizmie.
– W trakcie czynności procesowych wałbrzyszanin funkcjonariuszom kryminalnym pierwszego komisariatu przyznał się do zarzucanych mu czynów. Potwierdził, iż w momencie zdarzenia kierował samochodem bez wymaganych uprawnień i w stanie nietrzeźwości, a później zgłosił zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie.
Mieszkaniec Wałbrzycha stanie teraz przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2, długotrwały zakaz do kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna – informują w wałbrzyskiej Policji.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?