Ta i kilka innych placówek (m.in. Fort Karola koło Karłowa i forty na Kamiennej Górze i Wilhelma w Górach Bystrzyckich) miały przeciwdziałać próbom odzyskania Ziemi kłodzkiej przez Habsburgów. Podczas pokoju stacjonowało tu 12 żołnierzy z kompanii inwalidów, a na wypadek wojny załogę miano powiększyć do 120 ludzi. Fort na Szczytniku nigdy nie odegrał poważniejszej roli militarnej - w 1790 r. nie doszło do wojny, a podczas kampanii napoleońskiej nie był broniony i na polecenie dowództwa francuskiego został częściowo rozebrany. Nieco później budowę zamku z pozostałości fortecy, rozpoczął w roku 1827 Karol Leopold von Hochberg. Nazwano go Leśna Skała (Waldstein). Von Hochberg zatrudnił do tego celu znanego architekta Karla Schinkla. r. (zburzono go 15 lat później). Co ciekawe pierwszy właściciel zamku był dzieckiem pruskiego arystokraty i kobiety z ludu. Jako wzorowy żołnierz szybko awansował do stopnia majora.
Zamiłowanie do historii i polowań zrodziło jego największe pragnienie - posiadania własnego zamku w otoczeniu pięknej przyrody. Pomogła mu fortuna odziedziczona po ojcu, którą prawie w całości poświęcił na budowę Leśnej Skały. Podanie mówi, iż kazał wypełnić po brzegi złotem wielki wóz, który cztery konie wciągnęły na Szczytnik. Hochberg, który był także właścicielem pobliskiego Batorowa, w sali rycerskiej wyprawiał liczne bale, o których długo opowiadało się w owych czasach. Jej wnętrza zostały bogato wyposażone, z wyeksponowaniem motywów rycerskich i myśliwskich. Na murach zamku kazał zamontować armaty. Co ciekawe jego siedziba nigdy nie brała udziału w żadnej, choćby najmniejszej potyczce. Po śmierci Hochberga w wspaniała rezydencja stała się własnością jego siostry, która szybko ją sprzedała. Przez pewien czas posiadał ją chociażby Hrabia August von Nostitz, który był adiutantem marszałka Bluchera. To właśnie za jego czasów, zamek miał okazję gościć najznamienitszego gościa w całej swojej historii. Mając nadzieję na sprzedaż zamku z zyskiem, Nostitz zaprosił podróżującego po Kotlinie Kłodzkiej króla Prus Fryderyka Wilhelma IV.
Po obejrzeniu fantastycznej panoramy, która rozciąga się z tamtejszego punktu widokowego, był już niemal przekonany do kupna obiektu. I zapewne tak by się stało, gdyby nie... brak instalacji wodnej.
Aby skorzystać z jej dobrodziejstw, trzeba było przywieźć ją ze Szczytnej. A każdy, kto chociaż raz był w pobliżu zamku wie, jakim karkołomnym zadaniem musiało to być. Zamiast sprzedaży Leśnej Skały, Nostitz dorobił się rachunku za gościnę króla, a ponoć nie był on wcale mały. Kolejni właściciele zmieniali się bardzo szybko, aż w 1860 roku kupili ją bracia Rohrbachowie. Córka jednego z nich Helena Klein wraz z mężem przeprowadziła gruntowny remont. Powstała wtedy kaplica, początkowo przeznaczona tylko dla mieszkańców zamku. Zamontowano także instalację wodną. Na początku XX w. obiekt udostępniono turystom, którzy mogli m.in. zobaczyć grobowce pod kaplicą. W czasie I wojny światowej jeden z dzwonów z kaplicy przetopiono na armaty. W 1929 zamek przejęło Zgromadzenie Misjonarzy św. Rodziny Prowincji Niemieckiej.
W czasie II wojny światowej zamek zajął Wehrmacht i urządził tu luksusowy wojskowy ośrodek rehabilitacyjny. Później mieścił się tam Dom Pomocy Społecznej, a obecnie obiekt jest w posiadaniu a Fundacji Zamek Leśna Skała.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody