Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe miejsce w Warszawie, w którym zjecie jak u mamy! "Lubię placki" [WIDEO, ZDJĘCIA]

Sandra Gozdur
Lubię placki - nowe miejsce w Warszawie, w którym zjecie jak u mamy!
Lubię placki - nowe miejsce w Warszawie, w którym zjecie jak u mamy! Fot. Szymon Starnawski
Tanio i smacznie to dwie największe zalety nowo otwartego lokalu przy ul. Obrzeżnej 7A - "Lubię placki". Szeroki wybór menu sprawia, że każdy z was znajdzie tam coś dla siebie. Co więcej, w tym miejscu placki kupicie tam na sztuki.

"Lubię placki" to nowe miejsce na mapie gastronomicznej Warszawy. Może nie jest to ścisłe centrum miasta, ale mimo to warto zajrzeć na ulicę Obrzeżną 7A. Jak wspomniał Rafał Moch, właściciel, pomysł na takie miejsce narodził się bardzo spontanicznie. Pewnego poranka, razem z kolegą stwierdzili, iż zjedliby jakieś placki. Po głębszym zastanowieniu się, doszli do wniosku, że w lokalach, które powstały dotychczas jest albo za drogo, albo za mało jedzenia.

Menu
Do wyboru są placki na słono, czyli z ziemniaków, które tarte są na miejscu, z batatów i z kukurydzy, natomiast większy łasuch może zjeść placka na słodko - racucha, pancake'a, bądź z banana. Do każdego z nich można dobrać sobie dodatki według uznania. - Przede wszystkim mamy gulasz, który jest tutaj hitem, jak i sos pieczarkowy. Wiele osób wybiera także ser z żurawiną, aby sprawdzić nowe smaki - informuje Rafał Moch. Oprócz tego, można jeszcze wybrać łososia, bekon czy jajko sadzone. Ze słodkich dodatków są m.in. nutella, masło orzechowe i konfitura. Różnorodny wybór w menu sprawia, że z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie, także wegetarianin.

Placki na sztuki
Wyjątkowym w tym miejscu jest to, że placki kupuje się na sztuki. Można zjeść jednego za zaledwie 3 zł albo na większy głód zamówić nawet i dziesięć! Wszystko zależy od waszego apetytu. Jak zapewnił właściciel, ceny są odpowiednie także na tzw. budżet studencki.

Wytrój
Dodatkowym plusem tego lokalu jest jego wystrój i dbałość o detale. Chociaż na pierwszy rzut wygląda skromnie to żółte i niebieskie krzesła oraz serwetniki w tym samym kolorze oświetlone promieniami słonecznymi wyglądają rewelacyjnie. Dania podawane na drewnianych tackach dodają im uroku. Jest to zdecydowanie miejsce, do którego chce się wracać.

Jak u mamy
- Wielu osób, które tutaj przychodzą i próbuje chociażby placki ziemniaczane czy racuchy mówi, że smakują tak jak u mamy czy babci. Są to ludzie, którzy mają po 20, ale także i po 50 lat - opowiada właściciel. - Jest to dla nas bardzo ogromny komplement, bo konkurowanie ze smakiem dzieciństwa jest dużym wyzwaniem.

Godziny otwarcia
Lokal "Lubię placki" otwarty jest od poniedziałku do piątku w godz. 11-19, a w soboty od godz. 11 do 17.

CZYTAJ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto