O problemach rolnictwa na południu Dolnego Śląska

W listopadzie 2017 roku przy Dolnośląskiej Izbie Rolniczej powstał zespół do spraw gospodarstw na obszarach górskich i podgórskich. Delegowano do niego członków DIR z południowych powiatów województwa. Celem zespołu jest zaznaczenie w różnego rodzaju strategiach potrzeby funkcjonowania i rozwoju gospodarstw rolnych na tych terenach.

– Uważam ,że rozwój turystyki na jaką stawiają samorządy gmin i powiatów w tych terenach nie jest i nie będzie możliwy bez prowadzenia tutaj działalności rolniczej. Dotyczy to m.in. utrzymania krajobrazu – wyjaśnia Paweł Mazur, przewodniczący zespołu do spraw gospodarstw na obszarach górskich i podgórskich przy DIR. – W styczniu miało miejsce posiedzenie rady powiatowej DIR powiatu wałbrzyskiego z Romanem Szełemejem, prezydentem Wałbrzycha (także liderem Aglomeracji Wałbrzyskiej – dop. red.). Przekonywaliśmy prezydenta do uwzględnienia rolnictwa w strategii Sudety 2020-2030. To na poziomie samorządu, natomiast na poziomie rządowym oczekujemy takich działań, które zachęcą nas i naszych następców do prowadzenia tutaj swoich gospodarstw.

W lutym w Zagórzu Śląskim zorganizowano wyjazdowe posiedzenie DIR, na którym omawiano m.in. sprawy związane z rozwojem rolnictwa w górskim terenie na południu Dolnego Śląska. W spotkaniu uczestniczyli również lokalni samorządowcy oraz przedstawicieli urzędu marszałkowskiego i pełnomocnik do spraw strategii Sudety 2020-2030.

Gospodarstwa rolne na terenie powiatu wałbrzyskiego, np. w Jedlinie-Zdroju, Walimiu, czy Głuszycy mogą prowadzić bardzo ograniczony wachlarz specjalizacji. Jedynie produkcja bydła jest uzasadniona i możliwa, czy to mlecznego czy mięsnego. Specjalizacja ta jest niestety pracochłonna i nie zachęcają młodych rolników do podejmowania wyzwania. Dlatego konieczne jest wsparcie z zewnątrz, zarówno na szczeblu samorządowym, jak również rządowym.