Od maja paragon od lekarza, prawnika, tłumacza

Iwona Sługocka z Izby Skarbowej we Wrocławiu szacuje, że takim obowiązkiem może być objętych na całym Dolnym Śląsku nawet około 15 tysięcy lekarzy i prawników - teraz kasy posiada ok. 6 tys. z nich.

- Dane na temat kas fiskalnych zmieniają się tak naprawdę z dnia na dzień, bo co chwilę przyjmujemy nowe zgłoszenia - mówi Beata Cichocka z jeleniogórskiego Urzędu Skarbowego. W tym urzędzie od początku roku do 9 września kasy fiskalne zarejestrowało nieco ponad 650 osób, a jeszcze do maja było ich zaledwie 250. To oznacza, że niemal 500 osób zdecydowało się na kasy w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Podobnie jest w innych miastach, a zgłoszeń stale przybywa.
Taki obowiązek to jednak według niektórych zbędne obciążenie. - Kasę oczywiście mam, ale to niewiele zmienia. Klientom i tak przed jej instalacją wypisywałem potwierdzenie zapłaty za usługę - wyjaśnia mecenas Bartosz Łuć z Jeleniej Góry. U niego paragon zastąpił po prostu zwykły kwitek.

Zadowoleni są za to pacjenci. - Chodzę do jednego z gabinetów dentystycznych na Zabo-brzu w Jeleniej Górze i szczerze mówiąc, wcześniej nie miałam pewności, czy dentystka za te same usługi pobiera te same opłaty. Bo nawet cennika nie było wywieszonego - przyznaje Teresa Borowiecka z Jeleniej Góry. - A od niedawna normalnie, jak w sklepie, dostaję paragon i mam pewność, że nie przepłacam - dodaje kobieta.