Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oli Turoń życie po The Voice of Poland

kk
fot. Tomasz Hołod
Jak wygląda życie po The Voice of Poland, w którym oleśniczanka Ola Turoń dosłownie otarła się o finał? Jakie plany ma młoda wokalistka? Czy ma czas na nudę?

Jeszcze w ubiegłym roku media pisały o Oli, że... pracuje u fryzjera i śpiewa na przyjęciach. Ale występ w The Voice of Poland otworzył jej prawdziwą ścieżkę do kariery. - Po programie mogłam sobie pozwolić wreszcie na to, żeby żyć tylko z muzyki i tego co umiem i kocham robić - opowiada oleśniczanka. - Zwolniłam się z pracy, którą miałam. Poznałam wielu wspaniałych muzyków, którzy mi pomagają. Stałam się pewniejsza siebie i odważniejsza, czego bardzo potrzebowałam. Koncertuję po całej Polsce. Dużo nagrywam. Współpracuję z producentami muzycznymi. Mam dużo wokalnej pracy. Jak na razie żyję pomiędzy Warszawą, a Wrocławiem - wylicza podekscytowana wokalistka, której głosem zachwycali się m.in. Andrzej Piaseczny, Edyta Górniak i Marysia Sadowska.

Ola mówi o sobie, że całe życie śpiewa. - Od czwartego roku życia chodziłam do szkoły muzycznej. Dziękuję moim kochanym rodzicom za to, że mnie do niej zapisali, że odkryli mój talent - mówi dziś.
W jej domu było zawsze pełno muzyki (tato grał na gitarze), a ona sama traktowała mieszkanie jak scenę. - Robiłam rodzicom przedstawienia: przebierałam się, chwytałam dezodorant do ręki i godzinami tańczyłam przy telewizorze, śpiewając. Na dodatek wszystko to nagrywałam na kasety magnetofonowe - uśmiecha się.
Poszła do „The Voice of Poland”(wcześniej próbowała swoich sił w tym programie dwa razy, startowała też w „X Factorze”, ale bez skutku), bo chciała, żeby muzyka była jej sposobem na życie. W telewizji planowała zdobyć popularność, bo marzyło się jej nagranie własnej płyty. I wszystko wskazuje na to, że to marzenie się spełni.

Mnóstwo planów
- Moje plany na przyszłość? To na pewno debiutancka płyta, którą już przygotowuję i mam nadzieję za jakiś czas się ukaże - odpowiada na nasze pytanie. - Mogę zdradzić tylko tyle, że teksty będą w języku polskim. Zaczęłam także powoli realizować mój pomysł, który niedawno wpadł mi do głowy. Mianowicie zamierzam otworzyć w Oleśnicy rozrywkową szkołę muzyczną wraz z moją szkołą wokalną. Między innymi będę udzielać lekcji wokalu, ale także znajdą się tam także zajęcia z perkusji, gitary, pianina, czy produkcji muzycznej -dodaje. - Podczas, gdy ja edukowałam się muzycznie w Oleśnicy niestety nic takiego w tym mieście nie było i nadal nie ma, więc czas to zmienić.
- Ja nie miałam możliwości uczenia się śpiewu, bo nikt w Oleśnicy nie prowadził takich zajęć - dodaje 26-latka. -Teraz czuję się już na tyle gotowa, że mogę poprowadzić je sama i pomóc oleśnickiej młodzieży w odkrywaniu talentów. Zdobyłam dużą wiedzę i wiele doświadczeń. Myślę, że mogłabym się nią podzielić. Więc niebawem zapraszam do mojej szkoły - mówi, zdradzając również, że 27 maja jej koncert odbędzie się ...właśnie w Oleśnicy. - Zagram w św. Jerzym. Już dzisiaj zapraszam - mówi oleśniczanka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto