Oszczędności robią tylko pod publiczkę?

Na poniedziałkowej (15 kwietnia) sesji Rady Powiatu Wałbrzyskiego, podjęto uchwały w sprawie wyboru nowych władz starostwa. Nie było niespodzianek, starostą został Józef Piksa. Po tym jak z początkiem 2013 roku, Wałbrzych odzyskał prawa powiatu grodzkiego, Józef Piksa został wyznaczony przez premiera na stanowisko osoby pełniącej funkcję władz powiatu wałbrzyskiego. Niespodzianki nie było także przy wyborze wicestarosty. Od kilku dni wiadomo było, że zostanie nim Andrzej Lipiński, który pomógł utworzyć koalicję w radzie powiatu. Nieetatowym członkiem zarządu powiatu wybrano Arkadiusza Muchę. Tym samym potwierdziły się zapowiedzi Józefa Piksy, który jako komisarz powiatu, zapowiedział oszczędności. Dotyczyły one m.in. odchudzenia zarządu starostwa z pięciu do dwóch etatów.

Radnych opozycji zaskoczył jednak projekt uchwały, który miał być głosowany, już po wyborze nowych władz. Dotyczył on pensji nowego starosty, która miała wynosić 12 100 zł (brutto).
– Starosta mówił, że będą oszczędności, tymczasem ma dostać maksymalne wynagrodzenie – mówi Longin Rosiak, radny z opozycyjnego klubu Wałbrzyska Wspólnota Samorządowa.

Jerzy Detyna, przewodniczący Rady Powiatu Wałbrzyskiego argumentował, że poprzedni pięcioosobowy zarząd powiatu, zarobił w 2012 roku ponad 748 tys. zł. Tymczasem w 2013 roku na pensje dla dwuosobowego zarządu powiatu wałbrzyskiego planowane jest przekazanie około 289 tys. zł.
– Daje to oszczędności sięgające 459 tys. zł w skali roku – wyjaśnia Jerzy Detyna, przewodniczący Rady Powiatu Wałbrzyskiego.

Takie argumenty nie przekonały radnych opozycji, którzy tłumaczą, że poprzedni zarząd kierował powiatem liczącym około 160 tys. mieszkańców i obejmował Wałbrzych. Obecnie wałbrzyski powiat ziemski liczy około 60 tys. mieszkańców. Po burzliwej dyskusji, starosta zgodził się na obniżenie swojej pensji do poziomu 10 720 zł (brutto). Pensja starosty to nie jedyna kwestia finansowa, która może być przedmiotem burzy w radzie powiatu. Niewykluczone, że wałbrzyscy radni powiatowi będą chcieli przeforsować uchwałę o podniesieniu swoich diet. Były komisarz, a obecnie starosta obciął je w ramach oszczędności o połowę, do poziomu nieco ponad 800 zł.
– Jeśli większość radnych będzie głosowała za taką uchwałą, to będziemy musieli ją przyjąć. Mam jednak nadzieję, że uwzględnią sytuację finansową powiatu – tłumaczy Józef Piksa, starosta wałbrzyski.