Właściciel - polsko-irlandzka firma Fenelon Group - doprowadziła zabytek do ruiny. Dziś jedynym sposobem na to, by obiekt całkiem nie zniszczał, jest oddanie go w ręce inwestora, który wreszcie zajmie się remontami.
Szkopuł jednak w tym, że wywłaszczenie może wcale nie dojść do skutku. Okazuje się, że inwestor, który przejmie zabytek, będzie musiał zapłacić właścicielowi odszkodowanie. Tak mówią przepisy. A na to chętnych nie ma. Zwłaszcza że kwota byłaby niemała, sięgająca kilku milionów złotych - tyle może wynosić wartość rynkowa pałacu.
Takich pieniędzy nie jest w stanie wyłożyć gmina Nowa Ruda, na terenie której pałac stoi, czy powiat kłodzki, choć za sprzedaż posiadłości do budżetu trafiły ponad 2 mln zł.- A zgodnie z prawem w przypadku wywłaszczenia nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa pieniądze powinien zapewnić wojewoda - mówi starosta Krzysztof Baldy. Wojewoda jednak też nie planuje wykładać pieniędzy na pałac. - W tegorocznym budżecie nie przewidziano środków na wywłaszczenia nieruchomości - mówi Celina Dzidziak, dyrektor wydziału finansów i budżetu w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim we Wrocławiu.
Osiemnastowieczna posiadłość wystawiona jest na sprzedaż m.in. na jednym z popularnych portali aukcyjnych. Oferty są dwie: 9 mln zł i 10,5 mln zł. Zainteresowanych kupnem brak.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że pałac w Bożkowie podzieli los innych niszczejących zabytków na Dolnym Śląsku. Przykłady można mnożyć.
Jednym z nich jest popadający w ruinę XVI-wieczny pałac w Gorzanowie koło Bystrzycy Kłodzkiej, który kilkanaście lat temu za 10 tys. zł kupiła Austriaczka z polskim paszportem. Kobieta nic nie zrobiła w zabytkowym budynku i jest dla urzędników nieosiągalna. Gdyby doszło do wywłaszczenia, o co starał się wojewódzki konserwator zabytków, otrzymałaby 750 tys. zł odszkodowania. Na tyle wyceniono obecną wartość nieruchomości. Ostatecznie starosta kłodzki odmówił wszczęcia postępowania i sprawa utknęła w martwym punkcie.
Dziś można dewastować, nie ponosząc kary
Z Barbarą Obelindą, wojewódzkim konserwatorem zabytków w Wałbrzychu, rozmawia Natalia Wellmann
Dlaczego chcecie wystąpić z wnioskiem o wywłaszczenie?
To jedyne, co w tej sytuacji jeszcze możemy zrobić. Kolejne ponaglenia właściciela nie odnosiły skutku. Jedyna szansa w prokuraturze, która tak ich wystraszy, że zamiast sprzedawać pałac za 10 mln zł, będą chcieli za niego zaledwie 3 mln zł.
Okazuje się jednak, że odebranie pałacu wcale nie będzie proste...
Cały problem w przepisach prawnych, które trzeba zmienić. Wciąż walczymy o wprowadzenie do ustawy o ochronie zabytków zapisu, który zezwalałby na odebranie nieruchomości właścicielowi, jeśli doprowadza swoją posiadłość do ruiny. Niestety, mimo deklaracji różnych parlamentarzystów, ten problem pozostaje nietknięty.
Jak teraz wyglądają przepisy?
Dziś można w Polsce kupić zabytek z 50-procentową ulgą i albo zrobić na tym interes, sprzedając go za cenę znacznie wyższą, albo zdewastować, nie ponosząc za to żadnej odpowiedzialności. I dopóki przepisy się nie zmienią, dalej wiele zabytków będzie niszczeć.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?