Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Panorama Wałbrzyska: W Głuszycy powstaje JAK (ZDJĘCIA)

Elżbieta Węgrzyn
Elżbieta Węgrzyn
Sławomir Sobala
Sławomir Sobala Elżbieta Węgrzyn
W replice maszyny, będzie się można poczuć, jak za sterami prawdziwego samolotu. Dlaczego jest budowany właśnie w Głuszycy?

Wrocławski przedsiębiorca zajmujący się zawodowo transportem i logistyką, został kolekcjonerem samolotów.
Pierwszy kupił, a modele dwóch kolejnych buduje. Jeden z nich powstaje w zakładzie stolarskim Jacka Szatkowskiego w Głuszycy Górnej.
– Zawsze interesowałem się lotnictwem, ale dopiero na początku tego roku odkupiłem niemiecką replikę Messerschmitta Bf 109 – wspomina Sławomir Sobala, wrocławianin.
Tak zaczęła się jego przygoda z replikami flagowych samolotów myśliwskich z okresu drugiej wojny światowej. Niemiecki dwupłatowiec tylko zaostrzył apetyt świeżo upieczonego kolekcjonera.
– Messerschmitt nie lata, ale będzie można za jego sterami pokołować, bo zamontuję w nim silnik – opowiada.
Ponad 30 tysięcy takich maszyn patrolowało w służbie III Rzeszy europejskie niebo.
Dziś natomiast ich replika wypożyczona przez pana Sławomira, zachęcała do ofiarności podczas niedawnej zbiórki pieniędzy dla wrocławskiej Fundacji Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową.
Po niemieckiej maszynie przyszedł czas na amerykańskie i radzieckie zdobycze techniczne. Od marca trwają prace nad modelem JAK-9, które pan Sławomir zlecił Jackowi Szatkowskiemu, stolarzowi z Głuszycy.
Model powstaje w warsztacie przy ul. Kłodzkiej i zgodnie z zapewnieniami majstra, praca jest już na ukończeniu.
– JAK będzie ustawiony na specjalnej ruchomej platformie symulatora. Ruch platformy i specjalny hełm 3D na głowie osoby siedzącej w kokpicie sprawią, że będzie miała złudzenie lotu. Natomiast amerykański P-51 Mustang, który jest już przygotowywany i trafi do pana Jacka po ukończeniu radzieckiego myśliwca, będzie kołował, a może nawet latał – wylicza fascynat.
Samoloty te, mają służyć poznaniu doznań asów przestworzy, a nie szkoleniom. Podobne przeznaczenie ma symulator oglądany przez wrocławianina na Przylądku Canaveral, gdzie można wsiąść do kabiny startującego promu kosmicznego.
JAK-9 zbudowany z drewna i pleksy ma ok. 9 metrów długości i 10 szerokości, co w przybliżeniu odpowiada wymiarom prawdziwego myśliwca czerwonoarmistów.
Model ma realistycznie odtworzony kokpit ze wskaźnikami, a imitacji walki powietrznej posłuży m.in. zamontowanie karabinu maszynowego, wydającego odgłosy strzelania.
– W budowie ograniczała nas konieczność przygotowania samolotu do transportu, stąd odpinane skrzydła, dbaliśmy też, by waga całości nie przekroczyła 300 kilogramów – opowiada Jacek Szatkowski i dodaje, że do przewozu modelu przygotowano specjalną przyczepę.
Pan Sławomir nie wie jeszcze, gdzie jego kolekcja będzie na stałe eksponowana, rozmawiał już o tym z przedstawicielami Instytutu Inżynierii Lotniczej Politechniki Wrocławskiej.
Mimo to przedsiębiorca z Wrocławia zapowiada kolejne zlecenia dla głuszyckiego majstra.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia i jeśli nic mi nie przeszkodzi, to chcę do kolekcji dołączyć brytyjski Spitfire – mówi.

Tekst ukazał się w Panoramie Wałbrzyskiej z 7 sierpnia 2012.

Sławomir Sobala

Panorama Wałbrzyska: W Głuszycy powstaje JAK (ZDJĘCIA)

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto