Piłkarze Górnika Wałbrzych przegrali na swoim boisku 1:2 mecz sparingowy z Zagłębiem Sosnowiec. Nieznaczna porażka jest niezłym wynikiem gospodarzy. Co prawda te zespoły niedawno rywalizowały ze sobą w II lidze, ale teraz Górnik jest III-ligowcem, a Zagłębie występuje w I lidze i plasuje się w czubie tabeli, mając spore szanse na awans do ekstraklasy. Na dodatek wałbrzyszanie grali w okrojonym składzie, bo pięciu zawodników: Jan Rytko, Dominik Radziemski, Mateusz Sawicki, Mateusz Krawiec i Kamil Jarosiński występuje w zespole PWSZ Wałbrzych w Akademickich Mistrzostwach Polski, a Sławomir Orzech jest kontuzjowany.
Sosnowiczanie w 30. minucie objęli prowadzenie po golu Jakuba Araka. Cztery minuty później wygrywali już 2:0, bo do bramki Górnika trafił Dimitr Wezałow. Taki wynik utrzymał się do przerwy. Na dodatek wałbrzyszanie doznali osłabienia, bo Grzegorz Michalak w podbramkowym zamieszaniu doznał groźnie wyglądającej kontuzji. Nasz zawodnik, który znany jest z tego, że jest twardzielem i nie odpuszcza przeciwnikom, tym razem padł na murawę i na moment stracił przytomność. Natychmiast udzielono mu pomocy i trafił do szpitala. Na szczęście okazało się, że nic poważnego mu się nie stało i niedługo powinien wrócić do gry. Jego koledzy w drugiej połowie meczu z Zagłębiem Sosnowiec strzelili honorową bramkę. Zrobił to w 60. minucie Mateusz Krzymiński.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?