Piłkarze III-ligowego Górnika Wałbrzych przegrali na wyjeździe 1:3 zaległy mecz ze Ślęzą Wrocław. Po kolejnej porażce sytuacja ekipy trenerów Roberta Bubnowicza i Marcina Morawskiego jest bardzo trudna. Do zakończenia sezonu czeka ich jeszcze pięć spotkań, a do Unii Turza Śląska, drużyny zajmującej miejsce bezpośrednio nad strefą spadkową, tracą 4 punkty.
Wałbrzyszanie zdają sobie z tego sprawę i jechali do Wrocławia z nastawieniem walki o zwycięstwo. W pierwszych minutach pojedynku na stadionie przy ul. Oporowskiej osiągnęli nawet przewagę i kilka razy zagrozili bramce gospodarzy. Nie zdołali strzelić gola, ale 21. minucie zrobiła to Ślęza, a konkretnie Mateusz Kluzek. Wrocławianie zachęceni prowadzeniem 1:0 atakowali coraz śmielej, jednak do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Niestety w drugiej połowie, już w 54. minucie, zawodnik gospodarzy, Jakub Jakóbczyk wykorzystał błąd przy interwencji Damiana Jaroszewskiego i podwyższył na 2:0.
Piłkarze Górnika rzucili się wówczas do odrabiania strat. Przycisnęli gospodarzy i w 62. minucie Dominik Bronisławski przeprowadził świetny rajd, podał do Damiana Bogacza, a ten zdobył kontaktową bramkę.
Wałbrzyszanie uwierzyli w możliwość odrobienia strat, atakowali, ale zabrakło skuteczności. Natomiast już w doliczonym czasie gry wynik ustalił Maciej Firlej.
Ślęza Wrocław - Górnik Wałbrzych 3:1 (1:0)
Górnik: Jaroszewski, Michalak, Tyktor, Popowicz, Tobiasz - Surmaj, Morawski, Rytko, Sadowski (32' Bogacz), Bronisławski, Migalski (66' Sobiesierski).
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?