Piotr Kruczkowski, były prezydent Wałbrzycha, znów znalazł się pod lupą szczecińskiej prokuratury

Sad Rejonowy w Wałbrzychu wydał postanowienie o tym, by Prokuratura Okręgowa w Szczecinie ponownie rozpatrzyła zawiadomienie złożone przez Wojciecha Czerwińskiego, byłego wiceprezesa Miejskiego Zarządu
Budynków w Wałbrzychu. Chodzi o tzw. sprawę haraczy na wałbrzyskie struktury Platformy Obywatelskiej, które lokalnym władzom partii mieli płacić członkowie zarządów miejskich spółek. Wałbrzyski sąd uznał, że szczecińska prokuratura nie przeanalizowała wnikliwie wszystkich aspektów sprawy.

Tu przeczytacie dlaczego szczecińska prokuratura umorzyła sprawę

– Ciesze się, że po moim odwołaniu sąd nakazał ponowne rozpatrzenie tej sprawy, ale na razie nie chce się wypowiadać na ten temat – mówi Czerwiński.

Afera tzw. haraczy na PO wybuchła pod koniec lipca 2011 r. Do Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu zgłosili się wtedy Ireneusz Zarzecki, były prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, i Wojciech Czerwiński. Pierwszy twierdził, że ówczesny prezydent Wałbrzycha kazał mu wyprowadzać na potrzeby partii pieniądze spółki,
które miały być później zwrócone ze składek. Z kasy MPK wypłynęło ponad pół miliona zł. Z kolei Czerwiński dostarczył nagranie swojej rozmowy z Piotrem Kruczkowskim, wówczas prezydentem miasta, zarejestrowanej w trakcie kampanii wyborczej w 2010 r. Kruczkowski złożył wówczas Czerwińskiemu wizytę w siedzibie MZB i zapytał,
jaką kwotą zamierza go wesprzeć w kampanii. Czerwiński zaproponował 1500 zł i został wyśmiany przez prezydenta, który propozycje skwitował słowami: „Tysiąc pięćset złotych to, kurde, na waciki

Zapis rozmowy Piotra Kruczkowskiego z Wojciechem Czerwińskim

Czerwiński ostatecznie nie zapłacił i krótko po tym stracił pracę. Prezydent Kruczkowski wyjaśniał wtedy, że nie
chodzi o zemstę, tylko ograniczenie kosztów utrzymania spółki. Sprawa „wacików” trafiła do Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Po trwającym blisko rok śledztwie i przesłuchaniu prawie 60osób, prokurator podjął na początku lipca 2012 r. decyzję o jej umorzeniu. Nie znalazł bowiem przekonujących dowodów. Zarzecki i Czerwiński złożyli odwołania od decyzji szczecińskiej prokuratury do sądu. Nie zostały one jednak rozpatrzone pozytywnie. Sąd odrzucił również zażalenie na tę decyzję, którą złożył Ireneusz Zarzecki. Ponadto w grudniu 2012 r. Sąd Okręgowy w Świdnicy skazał byłego prezesa wałbrzyskiego MPK na1,5 roku więzienia z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres 5lat i wyznaczył mu termin 3 lat na spłacenie 530 tys. zł, które przywłaszczył z kasy miejskiego przewoźnika.

Po pozytywnym rozpatrzeniu przez sąd zażalenia Wojciecha Czerwińskiego i skierowaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia przez prokuraturę, próbowaliśmy skontaktować się z Piotrem Kruczkowskim. Były prezydent Wałbrzycha nie odbierał jednak telefonu. Ale to nie koniec spraw związanych z byłym prezydentem. Śledczy postawili mu zarzut przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu publicznego w związku z obsadzeniem
rad nadzorczych kilku gminnych spółek.

O zarzutach prokuratorskich dla Piotra Kruczkowskiego, przeczytacie tutaj

W 2008 r. Kruczkowski, będąc prezydentem Wałbrzycha, powołał cztery osoby do rad, mimo że zasiadały już w radach innych spółek gminy. Tym samym, zdaniem śledczych, były prezydent miasta złamał zapisy tzw. ustawy
kominowej, która zabrania tego rodzaju praktyk.