Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plac na oku policji

RED
Kierowcy urządzają sobie popisy na placu Skarżyńskiego, tuż przy kamienicach i samochodach mieszkańców. Już kilka razy zniszczyli zaparkowane tam auta.

Plac Skarżyńskiego w wałbrzyskiej dzielnicy Nowe Miasto wydaje się bardzo spokojnym, zacisznym miejscem. Niewielki ruch, bo wkoło tylko boczne uliczki, do tego w sąsiedztwie duży park.

Okazuje się jednak, że nie jest tam tak całkiem spokojnie. Powodem są amatorzy szybkiej jazdy samochodem i doskonalenia techniki jazdy na publicznych drogach.

- Tu często jeżdżą jak wariaci, a zimą kręcą tzw. bączki, ćwiczą kontrolowane poślizgi. Bywa, że robią to w środku nocy. Budzimy się wtedy, ale i za dnia czasami skóra cierpnie kiedy widzi się co wyprawiają tu młodzi kierowcy - mówi jeden z mieszkańców.

Dodaje, że spore przeżycie mieli nie dalej jak w niedzielę 27 sierpnia.

Wtedy osobowy volkswagen z piskiem opon pędził ul. Żwirki i Wigury, wjechał na Plac Skarżyńskiego, tam otarł się o znak drogowy stojący w centralnym punkcie placu, przejechał po trawniku, przeciął jeszcze jezdnię prowadzącą w stronę ul. Lotników i wbił się w potężny żywopłot.

- Prowadzący to auto wcześniej uszkodził infrastrukturę przy ul. Paderewskiego i prawdopodobnie uciekał z miejsca zdarzenia. Po wjechaniu w żywopłot na Placu Skarżyńskiego utknął w nim i porzucił auto - mówi Marcin Świeży, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Wałbrzychu. Dodaje, że obecnie policja prowadzi czynności mające doprowadzić do wyjaśnienia kto prowadził samochód i w jakim był stanie.

Mieszkający przy Placu Skarżyńskiego i w najbliższej okolicy uważają, że to wielkie szczęscie, że nie doszło tym razem do tragedii.

- Na trawniku mogły bawić się dzieci, bo to się zdarza. Do tego chodnikiem często spacerują matki z wózkami. Po za tym, to przecież obrzeża parku. Za żywopłotem czasami ktoś się opala, albo po prostu wyleguje na trawie - usłyszeliśmy. Pani Małgorzata wyjaśnia, że ostatnio miłośnicy szaleńczej jazdy pojawiali się na Placu Skarżyńskiego rzadziej i mieszkający tam mieli trochę spokoju. - Ale jakiś czas temu staranowano mój zaparkowany pod domem samochód -mówi. Auto, które wjechało w jej pojazd, wypadło z drogi i pokonało szeroki trawnik. - Przyjrzymy się uważniej temu miejscu. W najbliższym czasie będą się tam częściej pojawiały nasze patrole - zapewnia rzecznik w wałbrzyskiej policji.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto