Sytuacja jest już opanowana. Pali się 30 arów wykarczowanego terenu.
- Zawiadomienie o pożarze dostaliśmy ze strony czeskiej - mówi Paweł Kaliński z wałbrzyskiej straży pożarnej. Wyjaśnia, że według pierwszych informacji, miało się palić właśnie u południowych sąsiadów, a ci poprosili o wsparcie z polskiej strony. Górzysty teren utrudniał bowiem dotarcie na miejsce.
- Kiedy zastępy były już w drodze, okazało się, że pali się u nas. Czesi również jechali już do pożaru, więc wsparli naszą akcję - wyjaśnia Paweł Kaliński.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?