Jak informuje podkom. Marcin Świeży z wałbrzyskiej policji, 39-letni mężczyzna jadąc samochodem osobowym zignorował nadawane w jego kierunku sygnały pojazdu uprzywilejowanego i podjął ucieczkę. Pościg za uciekającym kierowcą policja prowadziła przez kilkanaście kilometrów.
- Do zdarzenia doszło 17 czerwca około godziny 15:15. Funkcjonariusze prewencji wałbrzyskiej komendy zauważyli jadący ul. Świdnicką w Wałbrzychu samochód osobowy i postanowili sprawdzić, czy kierujący posiada uprawnienia do kierowania pojazdami. Kiedy zbliżyli się do samochodu, włączyli w radiowozie sygnały świetlne i dźwiękowe. Wtedy kierujący gwałtownie przyspieszył i rozpoczął ucieczkę swoim pojazdem - opowiada podkom. Marcin Świeży.
Jak dodaje, funkcjonariusze poinformowali dyżurnego o zdarzeniu i ruszyli w pościg, do którego dołączyły jeszcze trzy patrole. Mężczyzna, łamiąc szereg przepisów ruchu drogowego, uciekał kolejno przez Olszyniec, Jedlinę-Zdrój, by dojechać do Głuszycy, gdzie w wyniku nieprawidłowego wymijania się z innym pojazdem. Na ul. Kolejowej uszkodził lewy bok jadącego z przeciwnego kierunku samochodu. To go jednak nie powstrzymało, pojechał dalej do Łomnicy, gdzie ostatecznie porzucił pojazd, a ten stoczył się na radiowóz. Po krótkim pościgu pieszym 39-latek został zatrzymany.
- W trakcie czynności wykonanych przez policjantów wcześniejsze przypuszczenia mundurowych potwierdziły się. 39-letni mieszkaniec naszego miasta nie zatrzymał się do kontroli, gdyż obawiał się konsekwencji jazdy z obowiązującym dożywotnim zakazem sądowym wydanym przez Sąd Rejonowy w Wałbrzychu. Był jednak trzeźwy, ale pobrano od mężczyzny krew do badań, by sprawdzić, czy nie kierował pod wpływem narkotyków - mówi Świeży.
39-lateki odpowie za przestępstwo niezatrzymania pojazdu do kontroli oraz jazdę pomimo zakazu sądowego, a także za szereg wykroczeń w ruchu drogowym. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?